Neutrogena Intensywnie regenerująca emulsja do ciała

Witajcie :)

zima to czas, w którym nasza skóra ciała może być bardziej przesuszona i powodować swędzenie. Osoby borykające się z suchą skórą znają ten ból. Mnie dotyka on zawsze kiedy tylko nastaje mróz i sezon grzewczy. Nie lubię uczucia napiętej skóry, szorstkiej i swędzącej. A czasem bywa i tak sucha, że mogę po niej rysować paznokciem. Dlatego postanowiłam wypróbować tym razem Neutrogenę z serii czerwonej. 



Emulsja jest skierowana do osób z bardzo suchą i szorstką skórą. Zamknięta w plastykowym opakowaniu z pompką. Bardzo lubię takie rozwiązania, ponieważ wystarczy nacisnąć i nie musimy co chwilę odkręcać i naciskać, i brudzić dodatkowo opakowania. 


Pojemność to 250 ml. Używam tej emulsji po każdym prysznicu. Na całe ciało ok 4 pełne pompki. 
Poniżej skład. Nie jest on najlepszy, jednak mojej skórze nie przeszkadza parafina w składzie. No ale niestety dalej są parabeny w składzie. 


Kupiłam ten produkt chyba bez sprawdzania składu. Na razie mi krzywdy nie robi, ładnie nawilża skórę i dzięki temu mnie też ona nie swędzi i nie mam podrażnień. Jednak jak się skończy to wrócę do Isany med. Z lepszym składem :)

Miałyście? A może przez skład nie pasuje Wam?

Pozdrawiam
Lena
           

13 komentarzy:

  1. Parafina troszkę go dyskwalifikuje, aczkolwiek chętnie bym wypróbowała (wciąż mam za dużo mazideł)

    OdpowiedzUsuń
  2. dlaniejdlaniego21 Patrycja i J9 lutego 2015 03:16

    miałam neutrogene z maliną nordycką i była świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja teraz całkowicie odrzucam parafinę :) zużywam kosmetyki, które już mam, ale nie kupuje już takich, które mają ją w składzie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. na mnie niestety nie działa :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Isane med doskonale wspominam, tego nie znam i chyba nie skusze się

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa marka :) effect-placebo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Neutrogena zawsze wydawała mi się solidna firmą. Chociaż nie zwracałam uwagi na składy produktów tej marki. Nie mniej, te parabeny są na końcu składu, więc chyba krzywdy nie zrobią. Ale wiadomo, mogliby zastąpić je jakimiś naturalnymi konserwantami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jest źle, ale niektórym osobom nie pasuje taki skład. Mnie nie przeszkadza, ale wolę Isanę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Isana jest też mi bliższa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobre postanowienie :) Ja nie kupuję do twarzy z parafiną, do ciała mi nie przeszkadza. Ale pewnie i tak przyjdzie dzień, kiedy odrzucę na dobre parafinę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładnie pachnie, moja mama miała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też mam kilka balsamów, w zapasach i zapomniałam kontrolować :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Wasze słowa są dla mnie ważne.
Jeśli macie jakieś pytania - piszcie pod postem, a odpowiem na każde.

Copyright © 2014 Świat Leny , Blogger