Nowości w kosmetyczce - Makeup Geek oraz Z palette

Nowości w kosmetyczce - Makeup Geek oraz Z palette

Witajcie :)

takimi cudeńkami ostatnio się cieszę, że aż nie mogę od nich oderwać wzroku. O czym mowa? Cienie marki makeup geek oraz skompletowane do nich z palette. Od makeup geek dostałam przecudowną paczkę z cieniami, które sama wybrałam. Wybór nie był prosty uwierzcie mi. Ale te, które wybrałam są przecudowne. Same zobaczcie. 



Aby moje cienie miały domek, zamówiłam dwie z pallete na stronie beautybay. Tam kosztują ok 17 euro czyli mniej więcej 5-8 euro taniej niż normalnie. Wybrałam przesyłkę monitorowaną, dopłaciłam ok 1,50 i dzięki temu mogłam śledzić drogę mojej przesyłki. Dotarła do mnie po 5 dniach od zamówienia więc uważam, że to dobry czas. Mogę Wam polecić tę stronę śmiało. Kontakt także jest bardzo dobry. Na tej stronie także można zakupić cienie makeup geek. 





Cienie foliowe/metaliczne oraz duochrome są nieprzeciętnej jakości. Mają miękką konsystencję, nie kruszą się, nie osypują i pięknie wyglądają nawet samodzielnie na oku. Te jaśniejsze odcienie idealnie nadają się na co dzień. Poniżej macie swatche tylko po jednym pociągnięciu palcem. Wraz z nazwą cienia, jeśli jesteście zainteresowane tymi cieniami. 



W moich zbiorach cieniowych mało było odcieni w ciepłej tonacji więc tym razem postanowiłam to nadrobić i wybrałam takie, które najbardziej wpadły mi w oko i już wiem, że to była dobra decyzja. 


Same zobaczcie jak pięknie się mienią! Zwłaszcza havoc, który jest kameleonem, dobrze znanym między innymi z Inglota czy Catrice oraz MAC. 


Oraz przykładowy makijaż oka, przy użyciu kombinacji cieni. W tym wykorzystałam havoc na całą górną ruchomą powiekę, roztarcie przy użyciu creme brulee oraz cocoa bear, na dolnej powiece caitlin rose, blacklight oraz w kąciku I'm peachless. 



























Dajcie znać czy macie w swoich zbiorach cienie z makeup geek, czy podoba Wam się taki makijaż oka. Ja jestem zachwycona tymi cieniami. Są naprawdę dobrej jakości. I trzymają się długo na oku. 

Pozdrawiam
Lena 

Ulubieńcy 2015 cz. 2 pielęgnacja

Ulubieńcy 2015 cz. 2 pielęgnacja

Witajcie :)

z duuużym opóźnieniem, poślizgiem pojawiają się w końcu ulubieńcy pielęgnacyjni z 2015 roku! Tak, wiem już połowa lutego no ale czasem może się i tak zdarzyć. Nie mniej jednak zapraszam Was na ten właśnie film!




Życzę miłego oglądania!

Pozdrawiam
Lena


Czemu blogujesz? Po co mi ten blog?

Czemu blogujesz? Po co mi ten blog?

Witajcie :) 


ten temat chciałam już dawno poruszyć, jednak nie wiedziałam jak się do tego zabrać. Zastanawiałam się nad formą przekazu tego tekstu. A zarazem wiedziałam od początku co chcę Wam przekazać. 





Blog. Nie ważne na jakiej platformie, chociaż blogspot jest najpopularniejszy to wordpress czy własne domeny także wiodą prym w swojej grupie. Wybierasz, zakładasz, nazywasz i  już. A co potem? Po co ci taki blog, po co ci takie miejsce? Czy zastanawiałeś się kiedyś drogi blogerze dlaczego tak naprawdę jesteś w sieci i piszesz? 

Na pewno nie raz! Na pewno z góry miałeś ustalony cel. Większość na początku tworzy z pasji, ale i nie tylko. Część z piszących także chce odnosić zyski. Współprace, które rozwijają się z czasem. Albo umierają naturalnie. Nie każda współpraca popłaca. Tutaj też trzeba się dobrze zastanowić. A to już temat na inny wpis. 

Pisanie. O czym chcesz pisać? Wybierasz swoją tematykę, starasz się tak dobrać grafikę i szablon na bloga aby był czytelny, ale i abyś ty także się w nim odnajdywał. No dobrze, masz bloga, masz szablon, zdjęcia. A no właśnie! Zdjęcia. Dziś można bardzo dobre zdjęcia zrobić nawet aparatem w telefonie, nie potrzebujesz więc od razu szukać sprzętu drogiego, którego nie będziesz mógł na początku rozszyfrować. NIe inwestuj z góry i nie skazuj na straty. Wiem co piszę. Przez 2 lata mojego blogowania nie używałam lustrzanki, drogiego sprzętu do fotografowania produktów na bloga. BA! Nie miałam nawet własnego sprzętu. Tak własnie dobrze czytasz. Po 2 latach blogowania przyszedł jednak czas na podjęcie decyzji i kupno odpowiedniego sprzętu, którego do dzisiejszego dnia się uczę. 

Sprzęt to jedno, a umiejętność robienia dobrych zdjęć to drugie. Znam wiele blogów, które posiadają piękne zdjęcia. Aż chce się na nie wejść i od razu przykuwają uwagę. Pamiętaj, że nie ważne jest co eksponujesz a jak. Tego też da się nauczyć. 

Kolejna sprawa - popularność. Czyli gdzie mam się podziać, co zrobić by inni mnie zauważyli? Czytać inne blogi, dołączać do społeczności blogowej. Nie nastawiaj się jednak od samego początku, że będziesz rozpoznawalny w sieci. To największy błąd. Rozmawiać na różne tematy z innymi blogerami. Ale nie nachalnie zostawiać link do swojego bloga na moim! NIE NIE NIE! Nie na tym to polega. 

i.huffpost.com



Na koniec dwie najważniejsze rzeczy. Nie rób tego na siłę. Rób to z pasji, zainteresowania. Pisz o tym, co lubisz, co sprawia ci przyjemność. I uzbrój się w cierpliwość. Utrzymuj interakcję z czytelnikami. Nawet jeśli to miałaby być garstka, ale wiernych czytelników. Nie od razu Rzym zbudowano. 



Pozdrawiam

Lena

 
100 years of ... najciekawsze

100 years of ... najciekawsze

Witajcie :)

wiralowe filmy na youtube każdy zna, ale nie każdy zna je wszystkie. Nie sposób dotrzeć do każdego ciekawego filmu, ale warto czasem zajrzeć na... kanał twórcy! I wtedy możemy dokopać się całej reszty, która jest równie warta uwagi co popularnie udostępniane filmy w sieci.

Znacie serię 100 lat mody/urody itp? Na pewno widziałyście chociażby jeden taki film. Wybrałam najciekawsze moim zdaniem filmy z kanału WatchCut Video oraz Mode.


100 lat piękna w minutę, zebrane najpopularniejsze style urody w jedną całość. Pięknie zrobiony film. Odzwierciedla najciekawsze na świecie style urody.


Jesteście ciekawi jak wyglądały stroje sportowe na przestrzeni wieku? Nic prostszego, klik na gorę. Swoją drogą to pomyśleć można, że to co kiedyś było sportowym strojem dziś może być codziennym. Tak bardzo wszystko się zmienia.


Style piękna w Niemczech. Szkoda tylko, że nie ma wersji polskiej takiego filmu. Bardzo żałuję bo aż jestem ciekawa jakby to mogło wyglądać. Swoją drogą całkiem ciekawe zróżnicowanie w pewnym momencie nastąpiło.



A na koniec style sukni ślubnych. Zebrane z danych trendów, tego co najpopularniejsze. Też całkiem ciekawe oraz zróżnicowane. Bufiaste rękawy to zgroza!

Znacie tę serię tych filmów? A może macie jakieś inne godne uwagi?
Dajcie znać :)

Pozdrawiam
Lena

TAG: Wolałabyś? Wersja mówiona

TAG: Wolałabyś? Wersja mówiona

Witajcie ;)

dzisiaj zapraszam Was na TAG! A otagowała mnie ladyaggu, za co bardzo dziękuję! Tag jest ciekawy a niektóre pytania powalają na łopatki. Chcecie sami się przekonać o tym, z jakimi pytaniami się zmierzyłam? Zapraszam na film!




Jestem ciekawa jak Wy byście odpowiedzieli na te pytania. Dajcie znać tutaj lub pod filmem. 

Pozdrawiam
Lena

Piosenka dnia

Piosenka dnia

Witajcie :)


macie czasami tak, że jeden kawałek, jedna piosenka chodzi za Wami cały dzień? Za mną dzisiaj chodzi piosenka Tom's Diner, w wykonaniu jednak Giorgio Moroder i  Britney Spears. Oczywiście nie ujmując oryginałowi, ale cover jest dla mnie lepszą wersją. Możecie się oczywiście nie zgodzić - szanuję Wasze zdanie.



Dla porównania wstawiam oba wykonania tego utworu.


Giorgio Moroder ft. Britney Spears 




Suzanne Vega




Podzielcie się ze mną swoimi utworami, które za Wami chodzą - może odkryję coś nowego :) 

Pozdrawiam
Lena

InstaMix

InstaMix

Witajcie :) 

dawno nie było u mnie InstaMixu więc zapraszam Was na małe podsumowanie ostatnich wpisów na Instagramie.



Czas do pracy, ale przeważnie z dobrym humorem i dobrym samopoczuciem! To podstawa udanego dnia. 



Mój codzienny makijaż, na szybko, neutralnie. 



Takie dodatki w prasie niemieckiej - to ja rozumiem! Lubię to!



I oczywiście ulubieńcy zeszłego roku. Plus te akrylowe szufladki są świetne!



Moje ulubione pędzle z Zoevy. Będzie o nich szerszy post!



Zima w Berlinie. Dwa dni i śnieg się roztopił. A tak ładnie jest zimą kiedy jest biało. Teraz już bliżej wiosny. 




Katedra berlińska nocą. Te zdjęcie jest bez żadnych filtrów ani dodatkowego światła i zrobione za pomocą telefonu. Ot tak po prostu. Czasem wystarczy prosty sprzęt aby uwiecznić coś pięknego na zdjęciu. 


Czekacie na wiosnę? Bo ja już nie mogę doczekać się dłuższych dni,cieplejszych i słonecznych.

Pozdrawiam
Lena 

Krem prostujący Artego

Krem prostujący Artego

Witajcie :)

puszenie się włosów, problem z ich wykręcaniem się w różne strony już teraz nie musi nim być. Odkąd posiadam w swojej kosmetyczce ten produkt, mogę nawet iść spać z wilgotnymi włosami bez martwienia się, że rano wstanę z odgnieceniami. 



Mowa o produkcie marki Artego styling tools, sliding smooth. Jest to krem wygładzający, prostujący. Zapobiega puszeniu się włosów i sprawia, że są one proste. Można go stosować na mokro, przy użyciu suszarki lub na suche włosy za pomocą prostownicy. Jednak ja stosuję go na wilgotne włosy i pozostawiam włosy do wyschnięcia samym sobie. 



Pojemność to 100 ml. Produkt kupiłam na allegro za ok 36 zł. Artego to włoska firma, której produkty są naprawdę dobrej jakości. 




Krem ma w miarę gęstą konsystencję, kolor zielonkawy i pachnie niczym zielone jabłuszko. Zapach jest bardzo przyjemny, ale nie utrzymuje się na włosach. Do włosów prostych, lekko falowanych wystarczy jedna doza produktu. Należy ją rozprowadzić na włosach, wmasować i można stylizować. Tak jak pisałam wyżej, mój sposób to wmasowanie tego kremu w jeszcze wilgotne ale nie mokre włosy, pozostawienie do wyschnięcia. Rano nie mam żadnych odgnieceń ani fal. Włosy są proste jak po użyciu prostownicy, miłe i gładkie w dotyku. 
Przy użyciu suszarki ten efekt jest natychmiastowy. Wystarczy suszyć i rozczesywać włosy za pomocą szczotki, a na koniec możemy cieszyć się pięknymi, prostymi, gładkimi włosami. 





Dzięki temu, że wystarczy niewielka ilość produktu jest on wydajny. Jednak ile produktu już zużyłam nie jest w stanie stwierdzić bo nie widzę tego przez opakowanie, jedynie przez wagę mogę powiedzieć, że na pewno niewiele. 

Miałyście ten produkt? Jak u Was się sprawował? A może macie swoje ulubione produkty wygładzające/prostujące? 

Pozdrawiam
Lena

Tłusty czwartek czyli ostatni pączek na dziś ;)

Witajcie :)


jak tradycja staropolska nakazuje dzisiaj można objadać się do woli. Tłusty czwartek sięga jeszcze starożytności, kiedy to świętowano odejście zimy a nadejście wiosny. Jedzono wtedy bowiem bardzo dużo i bardzo tłusto. Nadziewano chleb tłustymi kawałkami, smalcem, słoniną. Taki dzień był raz w roku i można było bezkarnie się obżerać. Nawet Rzymianie już obchodzili taki dzień.

źródło: kobietamag.pl
Oczywiście po wielu latach został ten zwyczaj zmodyfikowany i przerzucono się na wersję słodką czyli właśnie pączki. Ale nie były one od samego początku nadziewane marmoladą czy budyniem. Najpierw w środku pojawił się orzech lub migdał. A i nie każdy pączek wtedy był z nadzieniem! Ten komu trafił się taki nadziewany pączek migdałem lub orzechem, ten miał cieszyć się dostatkiem, powodzeniem i wszelaką pomyślnością. 

Staropolskie przysłowie mówi: Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła. Podobno ten kto nie zje ani jednego pączka nie będzie mu się wiodło dalej w życiu. Ale to tylko starodawny przesąd :)

Tłusty czwartek przypada zawsze na ostatni czwartek karnawału przed Wielkim Postem. Jest to jednak święto ruchome i każdego roku przypada na inną datę. 

Dzisiaj mamy wiele rodzajów pączków. Kolorowe, nadziewane marmoladą, budyniem, adwokatem... 

To jak jest z Wami? Jecie pączki w ten dzień, a może nie? :) 

Powieliłam ten post, ale taki dzień nie może być nie opisany! 



Pozdrawiam
Lena 
Bielenda - Super power mezo krem korygujący

Bielenda - Super power mezo krem korygujący

Witajcie :)


do napisania tej recenzji zbierałam się bardzo długo bo podchodziłam do tego kremu kilka razy. A dlaczego? Już Wam wyjaśniam...

Krem zamknięty jest w szklanym słoiczku. Opakowanie jest bardzo fajne, przyjemne dla oka, estetyczne. Wszelkie informacje są na nim zawarte, czyli jest czytelny. Krem jest przeznaczony na noc i na dzień. Konsystencję ma przyjemną, nie jest ani za rzadki ani zbyt zbity. Przyjemnie się rozprowadza i szybko dość wchłania. Pozostawia buzię miłą i gładką w dotyku.

A co pisze producent na jego temat? 

Profesjonalny kosmetyk do cery z niedoskonałościami, mieszanej, tłustej, błyszczącej, szarej, z rozszerzonymi porami, z przebarwieniami, z widocznymi zmianami trądzikowymi. Delikatnie eksfoliuje, skutecznie redukuje błyszczenie skóry oraz zwęża pory, rozjaśnia przebarwienia, dodaje skórze blasku, redukuje zmarszczki, doskonale wygładza, poprawia nawilżenie i jędrność skóry. Skóra wygląda na młodszą, jest gładka, jędrna, matowa, o jednolitym kolorycie, niedoskonałości są zredukowane i mniej widoczne.

Krem zawiera dużą dawkę silnie działających składników aktywnych:

Kwas migdałowy - delikatnie złuszcza naskórek, działa antybakteryjnie, zwęża pory, redukuje nadmierne wydzielanie sebum, zapobiega zatykaniu porów, rozjaśnia przebarwienia.

Kwas laktobionowy - złuszcza naskórek stymulując mechanizmy naprawcze skóry, zapobiega powstawaniu wyprysków, wygładza i ujednolica koloryt cery, intensywnie nawilża.

Witamina B3 - wzmacnia, odnawia i matuje skórę, podnosi jej odporność na uszkodzenia. Zwalcza problemy skórne – trądzik, zaczerwienienia, szorstkość. Rozjaśnia naskórek, redukuje plamy pigmentacyjne posłoneczne i starcze.

Skuteczność potwierdzona badaniami:niedoskonałości znacznie zredukowane 91%, wyraźnie młodszy wygląd skóry 85%.
Testy in vivo przeprowadzone pod nadzorem lekarzy dermatologów na grupie 25 kobiet przez okres 6 tygodni wykazały, że stosowanie kremu w połączeniu z serum powoduje cofnięcie biologicznego wieku skóry o 10 lat.

Skład: Aqua, Ethylhexyl Stearate, Niacinamide, Glycerin. Persea Gratissima (Avocado) Oil, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Mandelic Acid, Lactobionic Acid, Lactic Acid, Panthenol, Allantoin, Potassium Cetyl Phosphate, Sodium Stearoyl Glutamate, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool, Citronellol (22.01.2015.) (źrodło: wizaz.pl) 



Pierwszy raz z nim nie był udany. Stosowałam go  razem z serum i miałam wrażenie, że zamiast poprawy jest gorzej. Miałam wysyp zaskórników, wokół nosa, na czole i policzkach. Odstawiłam krem i serum. Wróciłam do innego kremu aby poprawić stan cery. Okey, poprawa nastąpiła więc wróciłam do kremu. Stosowałam go na noc. Na zmianę z serum. Niestety nadal było niezbyt ciekawie. Odstawiłam serum i powróciłam do kremu by zbadać przyczynę czy to krem czy serum jest winne temu pogorszeniu. Okazało się, że serum więc krem stosowałam nadal.  Nie było pogorszenia. Nie było poprawy. Miałam wrażenie, że ten krem nic nie robi, nawet nie nawilża. Ale dałam mu czas. I drugą szansę. Druga szansa okazała się być lepsza. W końcu po jakimś czasie zauważyłam efekty, nie pojawiały się zaskórniki, czoło się ładnie oczyściło a nos nie był jednym wielkim skupiskiem zaskórników. Blizny po wyciskaniu ładnie się zagoiły, ślady po nich powoli się rozjaśniały. Ale tak jak mówię, na to wszystko potrzeba czasu. Nie zobaczymy tego po tygodniu, dwóch ale po miesiącu, dwóch. Wtedy widać efekty. Wykończyłam krem, nie powróciłam do niego tylko dlatego, że lubię testować nowości. 

























Podsumowując jest to całkiem fajny krem, który  u mnie sprawdził się samodzielnie lepiej niż w połączeniu z serum (chyba, że początkowa faza wysypu to oczyszczanie cery). Można go przetestować i samemu ocenić czy warto. Moim zdaniem jest warty przetestowania jeśli ktoś boryka się z niedoskonałościami, przebarwieniami. Cudów nie robi to oczywiste, ale przynajmniej łagodzi wszelkie zmiany. Nie odmładza skóry jak to pisze producent. Ale nie dajmy się zwariować :) 

Pozdrawiam
Lena

Makijaż dzienny paletą Zoeva Smoky

Makijaż dzienny paletą Zoeva Smoky

Witajcie :) 

dawno nie było makijażu więc tym razem będzie to dzienny makijaż wykonany paletą Zoeva Smoky. Uwielbiam tę paletę, cienie są świetne, blendują się cudownie a trwałość też jest adekwatna do ceny. 






Tu zaznaczyłam cienie, jakich użyłam. Jako baza posłużył mi cień z MNY 93 Creme de nude. 




























Jak Wam się podoba taki dzienniak? Jest prosty do wykonania i całkiem przyjemny dla  oka :) 

Pozdrawiam
Lena
Blog challenge luty 2016.  Muzyczny poniedziałek

Blog challenge luty 2016. Muzyczny poniedziałek

Witajcie :)


rok temu brałam udział w wyzwaniu lutowym, aby pisać posty przez cały miesiąc. W tym roku także postanowiłam się do tego wyzwania dołączyć i spróbować ponownie. 



Poniedziałek postanowiłam zakończyć muzycznie. Najlepszy relaks po dniu pracy w poniedziałek to serial, książka lub muzyka. Ewentualnie kąpiel lub prysznic. Dla każdego coś miłego. Na dziś jednak wybrałam kilka utworów, które "chodzą" za mną ostatnio.

Kygo - Firestone 



Against the Current - Outsiders 



Tina Turner - Simply the best


Video - Wszystko jedno 





W takim muzycznym nastroju kończę ten dzień. I czasem jest mi wszystko jedno. Do każdej z piosenek zawsze można dopisać swój własny scenariusz, swoje własne przeżycia. 
Jak Wam minął poniedziałek i pierwszy dzień lutego? Szczerze przyznam, że nie wiem kiedy zleciał ten styczeń... Czas mi mija coraz szybciej...

Pozdrawiam
Lena
        
Copyright © 2014 Świat Leny , Blogger