Ulubieńcy Stycznia *kosmetyczni*
Witajcie :)
Edit: Nie wiem czemu pominęłam paletę Zoevy Smoky. Zdjęcie mi się nie dodało. Paleta jest genialna, cienie są mega napigmentowane i do tego pięknie się ze sobą łączą i blendują. Najczęściej używam Relieve the moon oraz Sweet smell.
nowy miesiąc to czas podsumowań. U mnie dzisiaj ulubieńcy kosmetyczni. Niedużo ich jest z tego względu, że aż tak dużo się nie zmieniło od czasu ulubieńców zeszłego roku. Z resztą często jest tak, że nie zmieniam kosmetyków jeśli coś się sprawdza.
Bardzo lubię ten tusz i mimo, że po jakimś czasie się delikatnie osypuje pod oczami, to naprawdę jest dobrym tuszem. Ładnie rozczesuje rzęsy, nie skleja ich i nie podrażnia moich oczu a noszę soczewki.
Po lewej Hakuro H79, napisy się już trochę starły niestety. Praktycznie każdy dzienny makijaż do pracy wykonywałam tylko i wyłącznie tym pędzlem. A makijaż dzienny robię z 2-3 cieni ;)
Po prawej Zoeva 231 Luxe Petit Crease, idealnie się sprawdza do nakładania cieni, intensyfikowania jego odcienia w jednym miejscu i rozcierania dolnej powieki.
Masełko Labello (Nivea). Kupiłam skuszona wieloma pozytywnymi recenzjami i nie zawiodłam się. Nakładam pod szminkę, na noc i przed samym wyjściem z domu. Bardzo fajny zapach, konsystencja masełkowa, gęsta. Usta są po tym miękkie i zadbane.
Kultowy różo-brązer z NYX Taupe. Po prostu niezastąpiony odcień do konturowania dla jasnej (i nie tylko) cery. Oczywiście kupiony przez wiele recenzji, pochwał i ukłonów w jego stronę.
Floslek żel ze świetlikiem lekarskim, wstawiam go na chwilę do lodówki rano i dzięki niemu nie mam takich opuchniętych rano oczu. Po prostu ładny dodatek do porannej czy wieczornej pielęgnacji.
Catrice 340 Ooops , Nude Did It Again! ładny cień idealnie nadający się do rozświetlania wewnętrznego kącika. Kupiłam go na przecenie jakiejś w dm.
Edit: Nie wiem czemu pominęłam paletę Zoevy Smoky. Zdjęcie mi się nie dodało. Paleta jest genialna, cienie są mega napigmentowane i do tego pięknie się ze sobą łączą i blendują. Najczęściej używam Relieve the moon oraz Sweet smell.
Tak to byli moi wszyscy ulubieńcy w tym miesiącu bo niczego nie zmieniałam. A Wy macie swoich ulubieńców stycznia? Czy nic się też u Was nie zmieniło?
Mam pewne postanowienie na ten miesiąc i mam nadzieję, że mi się uda. chociaż nie wiem do końca jak to będzie naprawdę. Zuza wymyśliła pewien challenge <klik>, do którego mam zamiar się dołączyć. Jak mi to pójdzie, publikowanie codziennie postu, zobaczymy :)
Pozdrawiam
Lena
Tusz z Maybelline bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńśliczny jest ten cień z catrice ;)
OdpowiedzUsuńMiałam to masełko, sprawdza się na noc - usta rano były miękkie i widocznie nawilżone.
OdpowiedzUsuńTak dokładnie :)
OdpowiedzUsuńŻel ze świetlikiem to mój wielki hit od wielu lat!:)
OdpowiedzUsuńW drogerii dm, ale na pewno pod nazwą Nivea znajdziesz je w drogerii Rossmann lub Natura :)
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś to masełko ?
OdpowiedzUsuńMarzę o tym pędzelku Zoeva ;) Jednak teraz zamówiłam jeden GlamBrush, więc Zoeva będzie musiała poczekać :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za tym tuszem (chociaż miałam wersję wodoodporną, to może ma inną, gorszą formułę. pozostałych kosmetyków (i pędzli) nie mam, ale mam ochotę na róże NYX :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się ten odcień TAUPE z NYXa ;) Kiedyś przy okazji na pewno go kupię ;) Zapraszam do poznania moich styczniowych ulubieńców :D
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam te żele z Floslek, teraz stawiam na bardziej treściwe kremy.
OdpowiedzUsuńW przypadku żelu ze świetlikiem postępuję podobnie, przed użyciem wkładam go do lodówki, dzięki temu rozwiązaniu przynosi natychmiastową ulgę:)
OdpowiedzUsuńpędzelki cudowne, maskarę często używam, jak już wszystko inne mi się znudzi to do niej wracam :) I róż z nyx muszę w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńO to to :) Bardzo lubię je na noc nakładać.
OdpowiedzUsuńPędzle to po prostu mistrzostwo :) Zwłaszcza Zoeva.
OdpowiedzUsuńTak, dopisałam bo musiało mi uciąć tekst :)
OdpowiedzUsuńTo masełko Nivea? :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony tusz! ;)
Cudna ta paleta Zoevy :)
OdpowiedzUsuńŻel Flosleku mam inny, ale również bardzo go lubię :] Masełko do ust mam z Bielendy, ale z Nivea też będę musiała wypróbować :]
OdpowiedzUsuń