Nie lubię poniedziałku...
Witajcie :)
dobrze,że ten dzień się kończy. Przeważnie w niedzielę mam problem z zaśnięciem, potem budzenie się w środku nocy i pobudka rano. No i wiadomo, człowiek wstaje niewyspany, z podkrążonymi oczami. Zamiast być wypoczętym to jest zmęczony. Syndrom poniedziałku.
Ostatnio oglądałam właśnie film pod takim tytułem i naszła mnie refleksja na ten temat. Czy każdy człowiek ma tak? Czy każdy w poniedziałek rano ma negatywne myśli? Sądzę, że to zależy od wielu czynników. Jeśli w poniedziałek czeka nas coś pozytywnego to wiadomo, że będziemy czekać na niego z wytęsknieniem. A jeśli to kolejny szary dzień? To nawet nie zwrócimy na niego uwagi. Co jeśli jest się studentem i przez weekend była impreza? Wstajesz rano na kacu i pędzisz na zajęcia. Potem zatruwasz innym dzień swoim alkoholicznym wyziewem.
Nie jest łatwo przestawić się także z długiego weekendu na poniedziałek, czy też z urlopu na poniedziałek. Wrócić do szarej rzeczywistości, powitać swoich współpracowników/kolegów z pracy i zająć się tym co zwykle robimy w pracy. Potem powrót do domu, obowiązki. Wielu z Was ma już rodzinę, dzieci - trzeba też im poświęcić czas. No i gdzie ten czas dla siebie samych? Gdzie czas na pasje? Kiedy w weekend przeważnie chcemy wypocząć. By móc w poniedziałek wrócić do szarej rzeczywistości. Tak zamyka się koło :)
Tą refleksją nad poniedziałkiem kończę ten dzień.
Pozdrawiam
Lena
Też nienawidzę poniedziałków :C
OdpowiedzUsuńMam prośbę. Kliknęłabyś może w link do CHOIES w TYM poście? Pozdrawiam serdecznie, dziękuję :)
ach... też nienawidzę :( aczkolwiek dzisiaj mam wolne :D
OdpowiedzUsuńJa lubię poniedziałki :)
OdpowiedzUsuńDla mnie akurat ten poniedziałek był bardzo trudny i stresujący i cieszę się, że mam go już za sobą :P
OdpowiedzUsuńdla mnie ten poniedziałek był dobry, bo... bo był wolny :) ale kolejne już będą gorsze - dwa wykłady na 8, później jeszcze jeden po 18 i o 20 do domu. dzień rozbity na małe kawałeczki :) Poniedziałek to zło :) Niemniej - wtorek gorszy :D (taki plan zajęć)
OdpowiedzUsuńOstatnio lubię poniedziałki mam całkiem ciekawy rozkład dnia wiec jest ok
OdpowiedzUsuńA ja Cię pewnie zaskoczę, ale poniedziałki są dla mnie bardzo wyczekiwanym momentem :) Generalnie ja nawet nie mam wolnych weekendów (studiuję zaocznie). W związku z tym czekam na te poniedziałki, aby móc wreszcie odetchnąć. Co prawda, pracuję, ale mogę regulować dni pracy i czas, jaki na pracę poświęcam :)
OdpowiedzUsuńOo a ja lubię poniedziałki ;) Po długim weekendzie na uczelni są dla mnie dniem odpoczynku i relaksu
OdpowiedzUsuńTo zupełnie inna sprawa w takim razie :) Oj jak studiowałam zaocznie to poniedziałek był dla mnie wytchnieniem do pewnego momentu. Potem zaczęłam też pracować więc znów rano musiałam się zrywać.
OdpowiedzUsuńWeekendy na uczelni potrafią dać w kość, wiem coś o tym :) W takim razie mam nadzieję, że wypoczęłaś?
OdpowiedzUsuńTo tylko się cieszyć.
OdpowiedzUsuńWolne... już niedługo i mnie czeka :D
OdpowiedzUsuńTo dobrze :)
OdpowiedzUsuńZazdro:P niedługo też mam wolne więc sobie odpocznę w końcu.
OdpowiedzUsuńja i tak się zrywam w poniedziałek rano, ale sama ustalam sobie godziny pracy :)
OdpowiedzUsuńOj potrafią, potrafią dlatego czasem człowiek odlicza tylko dni "do poniedziałku" :D
OdpowiedzUsuńSkończyłam sesję wcześniej i na szczęście teraz mam spokój od uczelni
Ja nie lubię poniedziałku wtedy, kiedy mąż idzie na popołudnie do pracy, a tak to poniedziałki są nawet spoko ;)
OdpowiedzUsuń