Przerwa/Urlop

Przerwa/Urlop

Witajcie :)

przybywam do Was z informacją iż wyjeżdżam na urlop, w rodzinne strony i przez to nie będę pisała. Dlatego zarządzam przerwę i żebyście się nie martwili i nie myśleli, że po prostu przepadłam, informuję Was o tym. 

Będę jednak na Facebooku, na Instagramie więc tam możecie mnie śledzić, pisać do mnie itp.Tam na pewno będzie się coś pojawiać co jakiś czas :)

Także do przeczytania za 2 tygodnie!



Pozdrawiam
Lena

Cytat na poniedziałek

Witajcie :) 

to nie był dobry dzień, ale chciałabym go już zakończyć i mimo wszystko zakończyć go pozytywnym aspektem. Dlaczego? Bo zawsze może być lepiej!! :)






A co! nie było u mnie nigdy motto, cytatów ani innych motywów. Zawsze musi być ten pierwszy raz. Oby do piątku :) 

Pozdrawiam
Lena
Farbowanie Loreal 7.1 Popielaty blond

Farbowanie Loreal 7.1 Popielaty blond

Witajcie :)

postanowiłam pomalować włosy bo już ich kolor zaczynał mnie drażnić. W ciągu ostatniego roku malowała je kilka razy i zawsze wychodziło potem tak, że jakoś je rozjaśniałam. Czy to żelem rozjaśniającym czy płukankami. Potem znów na ciemno i tak w kółko. Moje włosy nie są w najlepszym stanie ale nie najgorszym też. Tym razem postanowiłam je trochę ochłodzić i zlikwidować rudość rządzącą się na mojej głowie swoimi prawami. W sumie nie wiem po co zaczęłam znów malować. Po prawie 5 latach nie malowania....

Moje włosy przed malowaniem, pozostałości poprzednich farb i rozjaśniania


Kolor jaki wybrałam najpierw sprawdziłam w internecie na zdjęciach jak wychodzi, pomyślałam ok, możemy spróbować. Wiem, że one zawsze inaczej wychodzą niż na zdjęciach i do tego wychodzą ciemniejsze. Dlatego wzięłam jaśniejszy odcień i chłodny. 


 W opakowaniu znalazły się takie produkty: serum nakładane przed farbowaniem, farba oraz balsam po farbowaniu oraz rękawiczki. 





Po farbowaniu w świetle dziennym, ale bez słońca


Pod trochę innym kątem włosy wyglądają  inaczej



Na samej górze są najjaśniejsze, ale nie widać tak bardzo tej różnicy


Ogólnie jestem zadowolona z efektu bo pozbyłam się tego uporczywego rudego odcienia



Przyznam szczerze, że jeszcze nie malowałam włosów u fryzjera. Zawsze robię to sama, na własną rękę. Ale przyjdzie taki czas,że będę chciała wrócić znowu do swojego naturalnego odcienia. Tym razem bliżej temu kolorowi do naturalnych niż dalej. 


Pozdrawiam
Lena
Catrice matujący puder wodoodporny Prime and fine

Catrice matujący puder wodoodporny Prime and fine

Witajcie :) 

puder matujący z Catrice towarzyszy mi niemalże codziennie. Mam go od prawie roku. Jednak używać zaczęłam go trochę później. Jest całkiem przyjemny, ale... No właśnie. 



Moje opakowanie było ostatnie na półce i do tego mocno zdezelowane więc wybaczcie. Jednak przez to o dziwo, spotkało mnie miłe zaskoczenie bo pani w drogerii dała mi rabat na ten produkt z tego właśnie względu. Miło. 

Wracając do samego produktu. Opakowanie jest dość poręczne, ma lusterko w środku, ale i tak z niego nie korzystam. No chyba, że w podróży. Sam puder jest delikatny, przyjemny w dotyku. Nie bieli skóry. Ładnie się wtapia i matuje. Niestety ten mat nie utrzymuje się długo bo 3-4 godziny a potem zaczynam się świecić jak latarnia. Moja skóra jest mieszana, gdzie strefa T po takim czasie już się błyszczy. No i tu niestety produkt leży. Nie jest wodoodporny. Nie ma najmniejszego problemu go "przebić" czy sebum czy wodą. 

Nie uczula ani nie podrażnia. Używam go codziennie bo w miarę fajnie wygląda przez ten czas na twarzy. Sięgnął już dna więc poszukam czegoś lepszego. Nie pokochałam go, ale można przeboleć. Jednak dla osób z tłustą cerą będzie on niewystarczający. Dla osób z suchą skórą lub normalną może być jeszcze ok. 

Macie może swoje sprawdzone pudry kompaktowe matujące ale nie bielące? *Zapomniałam, że mam w zapasie puder z Essence więc będzie w kolejce*

Pozdrawiam
Lena
           
TAG "15 dziwnych pytań"

TAG "15 dziwnych pytań"

Witajcie :)

widziałam, że spodobał się Wam ostatnio TAG i przejrzałam niektóre. Znalazłam TAG "15 dziwnych pytań" i postanowiłam, że spróbuję i tym razem.



#1. Czy masz jakieś przezwisko, którego używa tylko Twoja rodzina?

Raczej nie, rodzice czasem po prostu używają zdrobniale mojego imienia. Czyli jest to Marlenka. 

#2. Czy masz jakieś dziwne nawyki?

Czasami jak jestem zdenerwowana to drapię skórki przy paznokciach, albo bujam się na fotelu. I ruszam nogą. A jak słucham muzyki to udaję, że śpiewam ;)

#3. Czy masz jakieś dziwne fobie?

Panicznie boję się pająków. Jak zobaczę pająka to nieruchomieję i brak mi tchu. Nie wiem czy można podpiąć to pod fobie, ale przerażają mnie czasem wielkie przestrzenie oraz bardzo wysokie budynki. Stojąc obok i patrząc w górę przy takim mam zawsze dziwne uczucie drżenia rąk i miękkich kolan. Tak samo mam lęk wysokości. I te same odczucia plus szybsze tętno. 

#4. Jaką piosenkę potajemnie uwielbiasz i śpiewasz, kiedy jesteś sam/sama?

Nie ma takiej piosenki, którą bym ukrywała przed kimś. A kiedy jestem sama to słucham po prostu na full ;)

#5. Co Cię najbardziej irytuje?

Ludzie, którzy nie mają własnego zdania tylko patrzą na to co inni mówią i przypisują sobie to samo. Kiedy dorośli ludzie zachowują się jak małe rozwydrzone dzieci... I wiele innych rzeczy, ale czasami nie mam nie wpływu oraz staram się ich po prostu unikać. 

#6. Czy masz jakieś nerwowe nawyki?

Tak jak wyżej napisałam, skubanie skórek. Czasem też stukanie palcami w blat. Mizianie po twarzy, które czasem przeradza się w drapie różnych krostek, strupów itp. Coś strasznego. 

#7. Po której stronie łóżka śpisz?

Od brzegu, zawsze tak spałam i pewnie już będę spała. 

#8. Jaki był Twój pierwszy pluszak i jakie się nazywał?

O żebym ja to pamiętała :D Pamiętam jedynie mojego ulubionego, ale nie nazwałam go jakoś specjalnie. Taki tygrysek nieduży, siedzący. 

#9. Jaki napój zawsze zamawiasz w starbucks?

Nie chodzę do starbucks, byłam tam zaledwie kilka razy i zawsze brałam coś innego. Ale na pewno musi być mleczna kawa z dodatkiem. Czy to z karmelem czy w okresie zimowym z korzennymi przyprawami. 

#10. Jaką urodową zasadę wyznajesz, ale właściwie nigdy się do niej nie stosujesz?

Mhm chyba nie ma takiej zasady, której nie stosuję. Jeśli już coś mam robić to na 100%. 

#11. W którą stronę odwracasz twarz podczas prysznica?

Faktycznie dziwne pytanie, zawsze jest to ściana. Ta na której jest słuchawka prysznica lub ta po drugiej stronie. 

#12. Masz jakieś dziwne zdolności fizyczne?

Mogę wykręcać łokieć bardziej niż przeciętny człowiek. Język zwijam w rurkę. 

#13. Jakie niezdrowe jedzenie uwielbiasz i jesz je pomimo wszystko?

Kebab, pizza, McChicken z McDonald i frytki. I tak potem wszystko pójdzie w D. Zamiast w cycki ^^. 

#14. Czy masz swoje ulubione powiedzenie/wyrażenie, które wciąż powtarzasz?

Tak. Masakra! 

#15. W czym śpisz?

W piżamie dwuczęściowej. Latem w jednoczęściowej zdarza się. 



Jeśli macie ochotę zapraszam Was do tego TAGu. Czasami czytając odpowiedzi innych widzę swoje odpowiedzi i dlatego zrobiłam też ten tag. Chociaż naprawdę dziwne pytania. Nie mniej jednak fajnie tak czasem odejść od typowo urodowych spraw i po prostu napisać kilka słów o sobie.

Pozdrawiam
Lena


           
Nauka języka niemieckiego z YouTube

Nauka języka niemieckiego z YouTube

Witajcie :)
Ile razy zabieracie się za naukę jakiegoś języka i czasem brakuje Wam konkretnej rzeczy lub czegoś nie wiecie?  Na pewno wiele ;)

Postanowiłam więc poszukać na YouTube kanałów, które prowadzą osoby uczące niemieckiego. Ale niekoniecznie muszą być nauczycielami. Czasami też są filmiki sytuacyjne, zabawne aczkolwiek edukacyjne. Kilka z nich postanowiłam Wam pokazać. Może komuś  się przydadzą do nauki właśnie języka niemieckiego.

















Dajcie znać czy uczycie się języka z YouTube tak jak ja. Mnie taka forma odpowiada, oczywiście nie jako sama nauka lecz dodatkowo np do kursu/szkoły.

Pozdrawiam 

Lena
           
Nowości w szafie Essence

Nowości w szafie Essence

Witajcie :) 


dzięki uprzejmości blogowej koleżanki z Niemiec mogę pokazać Wam nowości w szafie Essence. W Niemczech podoba mi się to, że Essence oraz Catrice co jakiś czas organizują spotkania z blogerami oraz vlogerami aby przekazać im swoje nowości. Spotkania takie są zawsze radosne, obfitują nie tylko w kosmetyki ale także w nowe znajomości. Niestety nie piszę na blogu po niemiecku (może kiedyś zacznę:P) dlatego tylko i wyłącznie dzięki Julii mogę pokazać Wam te nowości.

I love nude eyeshadows




Cienie pojedyncze mono eyeshadow




Metal Glam eyeshadows




Paletki: "All about romance" oraz "creme de la crem" 


Maskara False Lash Effect, I like long lashes! oraz żele do brwi 



Pomadki Longlasting Lipstick


Błyszczyki XXXL nude oraz w kolorze


Konturówki do ust


Pudry brązujące do twarzy


Brązery oraz rozświetlacze


Podkłady w musie oraz korektory i pędzel do cieni



Lakiery z serii I <3 trends



Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony niemieckiej blogerki Julii (kokiriaufeis) i zapraszam na resztę zdjęć do niej jeśli jesteście zainteresowani jakie są pozostałe nowości. 

Coś Was zainteresowało póki co? :) 

Mnie pomadki, konturówki, tusz oraz błyszczyki. Te nowości są już w drogeriach. Lub pojawiają się powoli. Jest to stała oferta, nie limitowanka. 

Pozdrawiam
Lena

           
Muzyczny wtorek z Tove Lo

Muzyczny wtorek z Tove Lo

Witajcie ;)

ostatnio wałkuję jeden album. Dokładnie Tove Lo - Queen of clouds. Mogę go Wam polecić jeśli lubicie taki rodzaj muzyki. Mnie ona zahipnotyzowała nie tylko muzycznie, ale tekstowo.
A na dzisiejszy wieczór polecam te kawałki...

Not on drugs

Bez różnego rodzaju używek też można być szczęśliwym, zakochanym i radosnym.


Talking body

Mowa ciała, jakże ważna w życiu.

Moments

Piosenka, której tekst jest wg mnie genialny. Uwielbiam ją.


Udanego wieczoru lub dnia :) 

Pozdrawiam
Lena

Nie lubię poniedziałku...

Witajcie :)

dobrze,że ten dzień się kończy. Przeważnie w niedzielę mam problem z zaśnięciem, potem budzenie się w środku nocy i pobudka rano. No i wiadomo, człowiek wstaje niewyspany, z podkrążonymi oczami. Zamiast być wypoczętym to jest zmęczony. Syndrom poniedziałku. 


Ostatnio oglądałam właśnie film pod takim tytułem i naszła mnie refleksja na ten temat. Czy każdy człowiek ma tak? Czy każdy w poniedziałek rano ma negatywne myśli? Sądzę, że to zależy od wielu czynników. Jeśli w poniedziałek czeka nas coś pozytywnego to wiadomo, że będziemy czekać na niego z wytęsknieniem. A jeśli to kolejny szary dzień? To nawet nie zwrócimy na niego uwagi. Co jeśli jest się studentem i przez weekend była impreza? Wstajesz rano na kacu i pędzisz na zajęcia. Potem zatruwasz innym dzień swoim alkoholicznym wyziewem. 

Nie jest łatwo przestawić się także z długiego weekendu na poniedziałek, czy też z urlopu na poniedziałek. Wrócić do szarej rzeczywistości, powitać swoich współpracowników/kolegów z pracy i zająć się tym co zwykle robimy w pracy. Potem powrót do domu, obowiązki. Wielu z Was ma już rodzinę, dzieci - trzeba też im poświęcić czas. No i gdzie ten czas dla siebie samych? Gdzie czas na pasje? Kiedy w weekend przeważnie chcemy wypocząć. By móc w poniedziałek wrócić do szarej rzeczywistości. Tak zamyka się koło :) 

Tą refleksją nad poniedziałkiem kończę ten dzień. 

Pozdrawiam
Lena
TAG: Wszystko o oczach!

TAG: Wszystko o oczach!

Witajcie :) 

w sieci krąży wiele tagów i pomyślałam, że wybiorę jeden, który zrobię. Padło na wszystko o oczach więc jedziemy!




Pytania : 

1. Ulubiony krem / serum pod oczy.


źródło: wizaz.pl
Na razie nie oczekuję niczego więcej od kremu pod oczy jak tylko dobrego nawilżenia. Ten całkiem pozytywnie wpływa na moją skórę pod oczami i jest mega wydajny. Jak się skończy poszukam czegoś powiedzmy mocniejszego. 

2.Twój ulubiony korektor pod oczy.



Długo się zastanawiałam nad wyborem korektora i z tym trafiłam całkiem dobrze. Jednak moje zmarszczki pod oczami i tak widać. Wiadomo tego się nie zakryje. Ten jest bardzo przyzwoity i wybrałam dobry odcień do mojej skóry. 



3. Ulubiony produkt do brwi.




Jeśli chodzi o brwi to jestem leniwa. Po prostu przeczesuję je tym żelem i tak zostawiam. Przyciemnia je i trzyma w ryzach. Niczego więcej mi nie potrzeba. 

4. Ulubiona baza pod cienie.




Żadna baza nie działa na moich powiekach tak dobrze jak ta baza. Po prostu! Przetestowałam już wiele zachwalanych i polecanych. Ta na moje opadające i tłuste powieki nadaje się w 100%!! 

5. Jedna paletka cieni, którą lubisz najbardziej.





Zoeva Smoky. Męczę ją ostatnio na okrągło. Codziennie. Jakość jest bez zarzutu. Trzymają się dobrze i blendowanie tych cieni to bajka. Nawet początkująca osoba w makijażu da sobie radę - trzeba uważać z ilością. Otrzepanie nadmiaru z pędzelka załatwia sprawę. 

6. Najgorsza paletka cieni, którą posiadasz.




Może nie jest to paletka, ale jest to tester cieni firmy Bell. Tak złej pigmentacji i trwałości jeszcze nie spotkałam. Nie wiem ile musiałabym nałożyć cienia aby widać było dokładnie ten kolor jaki jest w palecie. Szkoda :<  wylicytowałam ją za ok 10 zł na all więc nie ma tragedii, ale może dlatego tak jest bo tester...

7. Ulubiony produkt do demakijażu oczu.




Pisałam o nim już wcześniej, wiele z Was także zna ten płyn micelarny. Z mojej twarzy zmywa cały makijaż, nawet wodoodporny.

8. Ulubiony tusz do rzęs.





Już mi się skończyła dlatego posługuję się starym zdjęciem. Czekam na moment kiedy pojadę do Polski i będę mogła zakupić ją ponownie. Pięknie podkreśla moje rzęsy i długo zostają podkręcone i uniesione. 

9. Najgorszy tusz do rzęs jaki posiadasz.




Ten tusz to tragedia. Sklejał rzęsy od samego początku, strasznie obciążał i kruszył się. Dałam mu kilka szans, ale żadna nie była dobra. Poszedł do kosza.

10. Ulubiony eyeliner.




Najbardziej intensywny eyeliner jaki do tej pory miałam. Idealnie maluje kreski, zostaje długo na powiece i nie odbija się na górnej powiece. a przede wszystkim jest matowy. Ideał <3

11. Najgorszy eyeliner.




Gdybym chciała mieć trwałą kreskę to bym zrobiła hennę albo makijaż permanentny... Ten pisak jest dziwny. Po prostu dziwak z niego. Sama końcówka szybko się zużywa i mimo, że jest precyzyjna to po kilku użyciach się po prostu zdziera i kawali. Dziwna sprawa. A co do samego koloru - zostaje nawet po zmyciu, tak smuga fioletowa czy zielona. I tak do kilku myć. Poszedł do kosza.

12. Ulubiony pojedynczy cień do powiek.




Bardzo fajny cień, do zaznaczania wewnętrznego kącika oka jak i na całość. Pięknie wygląda na oku. Catrice Ooops Nude Did It Again!

13. Twoje ulubione okulary przeciwsłoneczne.




Bardzo fajne, z Primarka za 1 euro :) Trochę w stylu Audrey Hepburn. 

14. Czy nosisz okulary?

Tak, noszę okulary.

15. Jeżeli tak jakie ? 

Są to okulary korekcyjne. Jestem krótkowzroczna, moja wada w tym momencie to -7 i -7,5. Okulary noszę w domu jeśli nie muszę  wychodzić, lepiej mi się pracuje przed komputerem w okularach. Przeważnie noszę soczewki. 



Moja facjata bez makijażu, w oksach ;) I w pełnym słońcu. 


Jeśli macie ochotę to bierzcie udział w tym tagu. Zachęcam i zapraszam :)

Pozdrawiam
Lena
Walentynkowy makijaż

Walentynkowy makijaż

Witajcie :) 

wszystkiego dobrego Wam życzę z okazji Walentynek, aby miłość towarzyszyła Wam przez całe życie i pełna była wytrwałości, przyjaźni, radości i wsparcia :) 
Dzisiaj makijaż, taki jaki mi bardzo pasuje na Walentynki * i nie tylko*.





Pozdrawiam
Lena             
Piątek 13.

Piątek 13.

Witajcie :)

jest piątek 13. Tyle w temacie...

http://mittenunited.com/blog



Jesteście przesądni? :) 

Pozdrawiam
Lena

Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek....

Witajcie :)

jak tradycja staropolska nakazuje dzisiaj można objadać się do woli. Tłusty czwartek sięga jeszcze starożytności, kiedy to świętowano odejście zimy a nadejście wiosny. Jedzono wtedy bowiem bardzo dużo i bardzo tłusto. Nadziewano chleb tłustymi kawałkami, smalcem, słoniną. Taki dzień był raz w roku i można było bezkarnie się obżerać. Nawet Rzymianie już obchodzili taki dzień.

źródło: kobietamag.pl
Oczywiście po wielu latach został ten zwyczaj zmodyfikowany i przerzucono się na wersję słodką czyli właśnie pączki. Ale nie były one od samego początku nadziewane marmoladą czy budyniem. Najpierw w środku pojawił się orzech lub migdał. A i nie każdy pączek wtedy był z nadzieniem! Ten komu trafił się taki nadziewany pączek migdałem lub orzechem, ten miał cieszyć się dostatkiem, powodzeniem i wszelaką pomyślnością. 

Staropolskie przysłowie mówi: Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła. Podobno ten kto nie zje ani jednego pączka nie będzie mu się wiodło dalej w życiu. Ale to tylko starodawny przesąd :)

Tłusty czwartek przypada zawsze na ostatni czwartek karnawału przed Wielkim Postem. Jest to jednak święto ruchome i każdego roku przypada na inną datę. 

Dzisiaj mamy wiele rodzajów pączków. Kolorowe, nadziewane marmoladą, budyniem, adwokatem... 

To jak jest z Wami? Jecie pączki w ten dzień, a może nie? :) 

Pozdrawiam
Lena 
Copyright © 2014 Świat Leny , Blogger