Opróżniamy kosmetyczki – pielęgnacja ciała

Opróżniamy kosmetyczki – pielęgnacja ciała

Witajcie :)

znowu mi się przeciągnęło pisanie posta, tym razem problemy zdrowotne. Nie chciałam jednak opuszczać tego postu a tym bardziej nie rezygnować z wyzwania. W dzisiejszym poście przedstawię Wam moje kosmetyki do pielęgnacji ciała. Nie jest ich jakoś dużo, ale to są te naj naj, które uwielbiam. 





Żele pod prysznic z Jardins de Monde są tanie i fajne jeśli chodzi o markę Yves Rocher. Najbardziej do gustu przypadł mi jednak kremowy, kawowy. Pięknie pachnie, ładnie się pieni i do tego pobudza idealnie. Czasem jednak stosuję go nie na samo pobudzenie a po zmęczonym dniu aby się zrelaksować. 

Drugim żelem jest Luksja z owocem pitaja, jednak tego mojego ulubionego (z masłem shea) już w zapasach nie mam. Ten jest bardzo fajny, delikatny, ładnie się pieni i myje. No i jest tani. Starcza na bardzo długo.


Olejek z Biodermy zakupiłam jakiś czas temu z myślą o zupełnie innym przeznaczeniu, jednak do mojej skóry suchej, czasem odwodnionej i swędzącej idealnie się nadaje i myślę, że na zimę będzie idealny.  

Dwa peelingi, których używam, oba solne, towarzyszą mi zawsze. Jeden to Rituals Honey Touch, który jest z solą himalajską i olejkami eterycznymi. Kiedy mam katar lub jestem przeziębiona to idealny wybór pod prysznicem, ponieważ nie tylko pielęgnuje moją skórę, ale także dobrze ihnaluje nozdrza, które się oczyszczają. Drugi peeling to Balea, tańszy produkt. To już kolejne moje opakowanie tego peelingu. Naprawdę ładnie pachnie trawą cytrynową, fajnie peelinguje i zostawia skórę gładką. 


 Produkty z Dove Derma Spa odkryłam przypadkowo kiedy robiłam zakupy spożywcze! Ha! Oczywiście wzięłam na przetestowanie a pokochałam je. Produkty do ujędrniania, napinania skóry, żel z rolonem (oczywiście mądra głowa zapomniała zrobić zdjęcia) a drugi lotion. Pięknie pachną, po prostu idealny zapach kosmetyków do ciała! Kiedy ich używam czuję się jak w spa. Naprawdę skóra po nich jest super gładka, sprężysta i ujędrniona. Co prawda nie zniknie nam tu i ówdzie coś, ale za to można się naprawdę cieszyć fajnymi efektami chociażby jędrnej i gładkiej skóry.



























Na koniec został smaczek, który idealnie się nadaje do suchej skóry, bardzo dobry na okres zimowy. Balsam do ciała z evree Max Repair. Naprawdę świetnie nawilża skórę. Regeneruje i koi podrażnienia. Ideał. 

Jeśli chodzi o antyperspiranty czy inne drobnostki to nie mam ulubionych produktów i zmieniam je bardzo często. Nie mam antyperspirantu, którego używałabym dłużej niż dwa opakowania. Przeważnie zmieniam, eksperymentuję. 

Jak Wam się podoba moja pielęgnacja ciała? Może wśród tych kosmetyków znalazł się także jakiś z Waszych ?

Pozdrawiam
Lena


Opróżniamy kosmetyczki - kosmetyki do makijażu

Opróżniamy kosmetyczki - kosmetyki do makijażu

Witajcie :)

no to lecimy z kolejnym postem z serii wyzwania z TrustedCosmetics. Mój post ma lekkie opóźnienie, ale już spieszę z moimi ulubionymi produktami do makijażu, które mogę też i Wam polecić. 




Zacznę od pędzli Zoeva do rozcierania (227) oraz do korektora (124), które towarzyszą mi niemalże przy każdym makijażu. Są to moje ulubione pędzle. Zwłaszcza ten do rozcierania, który jest wegański, miękki i pięknie rozciera cienie.

Zaczerwienione oczy to już nie taki duży problem z kredką z Max Factor w odcieniu nude, którą nakładam na wodną linię oczu. Nie schodzi zbyt szybko a ładnie rozświetla oko zakrywając zaczerwienienia optycznie. 


 Usta zaczynam od przygotowywania ich olejkiem z Balei a potem nakładam jeden z dwóch, w ostatnich miesiącach, ulubionym kolorem z NYX - albo masełko, które też nadaje błysku lub matową wersję, która trzyma się naprawdę dobre kilka godzin na ustach i pięknie wygląda. 


Kwestia podkładów jest tutaj dość ciężka ponieważ na co dzień staram się nie przesadzać i nie nakładać podkładu lub ewentualnie krem BB (niestety już się skończył). Takim lekkim na lato jest obecnie podkład z Maybelline Fit Me! Wersja matująca , która zakrywa pory. Jest on w odcieniu 105, dość jasny i myślę, że to jest najjaśniejszy. Jest lekki, nic nie uczula mnie po nim ani nie zapycha. Nakładam go zawsze gąbką Beauty Blender, który idealnie wtapia produkt w skórę. 

Drugi podkład to L'oreal Perfect Match w odcieniu 1.5 Linen. Jest on przeznaczony do każdego typu cery, jednak wydaje mi się, że normalne  i suche cery będą bardziej zadowolone z powodu ładnego rozświetlenia jaki daje ten podkład. Nie wysusza a dodatkowo nie czuć go na twarzy, ładnie kryje i wyrównuje koloryt. 


Dwa tusze do rzęs, które mogę polecić to Volume Million Lashes z L'oreal wersja So Couture, ładna czerń, nie skleja mocno rzęs, podkreśla je, idealny na co dzień. 
Natomiast tańsza wersja to Eveline, Volume Celebrities jest to najlepszy tusz z tańszej półki cenowej jaki miałam i do tego polski produkt. Naprawdę godny uwagi!


Eyelinery w pisaku są dla mnie dużo wygodniejsze, dlatego sięgam albo po Eveline art makeup albo Maybelline Mater Precise. Oba mają bardzo dobrą końcówkę do malowania klasycznej jaskółki, oba się długo utrzymują i oba tak samo długotrwałe są (kilka miesięcy). 

Do nakładania podkładu przeważnie używam Beauty Blender lub palców. Obecnie używam wersji nude, chociaż wersja klasyczna różowa niczym nie różni się poza kolorem. Pięknie wpracowuje produkt w skórę. 


Do utrwalenia makijażu używam pudru transparentnego z Rimmel Stay Matte. Jest to moje drugie opakowanie i jestem z niego ciągle tak samo zadowolona jak na początku. Ładnie się stapia z podkładem, matuje go ale nie tworzy takiej maski. 


Dwa korektory Catrice oraz Maybelline. Używam ich w sumie zamiennie i oba już raz wydenkowałam. Czyli są to moje drugie opakowania. Polecam Maybelline Age Rewind pod oczy, Catrice kamuflaż jest dość ciężki jak na okolice oka, ale w minimalnej ilości też daje radę.


No i na koniec cienie. Dwie palety cieni, które sama skomponowałam to cienie z Inglota oraz Makeup Geek. Te pierwsze nasze rodzime kompletowałam jeszcze jak były dostępne okrągłe wkłady. Stawiałam od samego początku na neutralne odcienie, których używam na co dzień. Teraz dostępne są już kwadratowe wkłady w cenie chyba 15 zł. 

Drugie cienie to Makeup Geek, jednak ta półka cenowa jest dość wysoka. No i dostępność też słaba. Na stronie beautybay można je teraz kupić za ok 6 euro więc tanie nie są, ale zachwycają i jak niektórzy twierdzą przebijają jakością MAC lub Urban Decay.



Tak wygląda moja makijażowa część. Znacie coś z tego? Może używacie? A może macie inne doswiadczenie, dajcie znać w komentarzach

Pozdrawiam
Lena

Opróżniamy kosmetyczki — kosmetyki do pielęgnacji twarzy

Opróżniamy kosmetyczki — kosmetyki do pielęgnacji twarzy

Witajcie :) 

niedziela to dla mnie, jak i dla większości z nas, dzień, w którym można się zrelaksować i odprężyć. I zadbać o swoją skórę twarzy. Dziś przedstawię Wam kosmetyki do pielęgnacji twarzy, które na mojej skórze robią wszystko co powinny i mogę je Wam spokojnie polecić. Co prawda każda skóra jest inna więc musicie brać też to pod uwagę. 



Jest to drugi wpis z serii Opróżniamy swoje kosmetyczki, tym razem jest to pielęgnacja twarzy. 




























Oczyszczanie i tonizowanie skóry dla mnie to podstawa. Pianka z Balei do oczyszczania, mycia skóry twarzy jest bardzo łagodna i fajnie oczyszcza. Bioderma Sensibio AR idealnie zmywa makijaż oczu i twarzy - najlepszy ever kosmetyk do demakijażu. Tonik różany Evree do przywracania skórze poziomu nawilżenia oraz odświeżenia. 


Kolejna faza oczyszczania to peeling enzymatyczny, tutaj mam z Perfecty, który jest dla mojej wrażliwej cery bardzo przyjemny i skuteczny. Po zmyciu peelingu przychodzi czas na maseczki. Nie jestem przywiązana do jakiejś jednej maseczki, lubię zmieniać, ale te częściej mam i używam. 


Jedną z moich ulubionych maseczek jest Ziaja liście zielonej oliwki nawilżająca. Bardzo przyjemna maseczka, ładnie pachnie, fajnie nawilża. Nie uczuliła mnie do tej pory, cera po niej jest naprawdę przyjemna. 



Nawilżanie to dla mnie wieloetapowe działanie. Poza nawilżaniem od wewnątrz czyli piciem wody, stosuję kilka kosmetyków. które tworzą całość nawilżania. Serum z Biodermy Hydrabio, nadaje się na nawilżanie jako baza pod krem. Stosuję go na zmianę z serum z Yves Rocher. Szybko się wchłaniają i są fajną bazą do dalszego nawilżania. Na dzień stosuję lekki krem Hydroalgi z AA, który fajnie się nadaje pod makijaż. Na noc stosuję krem wzmacniający naczynka Czarna orchidea z Farmony.  Pod oczy stosuję krem z Clinique all about eyes, który bardzo ładnie się wchłania i wpółpracują z korektorem pod oczy. A samo jego działanie jest bardzo fajne i po długim stosowaniu widzę poprawę, cienie są zmniejszone, skóra pod oczami nawilżona. 



Jednym z kremów, który gdzieś zawsze w kosmetyczce mam to alantandermoline, który jest wielozadaniowy. Nie wiem które opakowanie jego już mam. JEst bardzo tani, ok 7 zł w aptece. Idealny pod makijaż, fajnie nawilżający, ładnie się wchłania szybko i nie roluje się. No i czasem też stosuję go do rąk. Aby w ciągu dnia w lato odświeżyć swoją skórę staram się używać sprayu, wody termalnej z Avene, która szybko przynosi ulgę i ukojenie skórze. 

Przedstawiłam Wam kosmetyki z mojej pielęgnacji twarzy te naj najlepsze, które mogę Wam polecić. Oczywiście ich jest dużo więcej, ale to są perełki, które naprawdę uwielbiam ja i moja cera. 

Jak wygląda Wasza pielęgnacja twarzy? Jestem ciekawa czy też macie jakieś perełki, które ciągle u Was goszczą :) 

Pozdrawiam
Lena

Copyright © 2014 Świat Leny , Blogger