Metamorfoza Eweliny

Metamorfoza Eweliny

Witajcie :)

metamorfozy chyba każdy z nas lubi, czy to makijaż czy cała charakteryzacja. Tym razem postanowiłam poddać tej metamorfozie piękną Ewelinę, która zgodziła się na umieszczenie zdjęć, za co bardzo dziękuję :) Takiego postu jeszcze u mnie nie było, tym bardziej się cieszę.





Jak Wam się podoba? :) Miałyśmy fajna zabawę przy malowaniu i robieniu zdjęć. Dzięki!

Pozdrawiam
Lena

          
P2 Cosmetics Pokłady Illuminating touch i Ultra matte

P2 Cosmetics Pokłady Illuminating touch i Ultra matte

Witajcie :)

rzecz będzie o podkładach z niemieckiej marki p2, z drogerii dm. Kupując je nie sądziłam, że tak bardzo się zawiodę. A dlaczego? Same się przekonajcie...


Pierwszy podkład płynny to Illuminating touch - rozświetlający. Opakowanie jest szklane, przezroczyste i ciężkie. Dzięki temu, że jest przezroczyste widać ile produktu zużywamy, ile zostaje. No i widać też kolor. 



Kolor tego podkładu niestety jest typową pomarańczką. Jak testowałam w drogerii nie widziałam tego. Jednak kiedy produkt postał dłużej mam wrażenie, że zmienił kolor. Nie stracił swojej daty ważności ani nie czuć tego po zapachu. Co prawda jasny to on nie jest, mimo ,że i tak jest to najjaśniejszy podkład z tej gamy, co i tak źle rzutuje na pozostałe jeszcze ciemniejsze i pewnie także pomarańczowe odcienie. Szkoda. 


Same jego właściwości są ok, jeśli ktoś ma skórę suchą lub normalną. Przy tłustej to po prostu nie ma sensu bo za godzinę będzie się świecić jak latarnia. Kryjący też nie jest, tak lekko tylko tuszuje. Tutaj widać, że nie jest on jasny, że nie wpada nawet w żółć a konkretnie w pomarańcz. Na zdjęciu i tak jest naprawdę jasny. W rzeczywistości wyglądał bardzo pomarańczowo ale nie tak pomarańczowo jak kolejny.... 


Ten podkład jest to Ultra Matte 24 hours, no akurat z tym to się nie zgodzę bo nikt nie nosi podkładu przez 24h. To już naprawdę popłynęli z tym. Druga rzecz to jest podkład kryjący - jak dla mnie średnio kryjący. Nie daje efektu idealnej skóry i odbija się strasznie na ubraniach czy nawet na palcach. Butelka szklana ale tu matowa. Posiada także pompkę.



Kolor tego podkładu to znowu pomarańczka, taka jakbym z solarium natryskowego ze złym kolorem wyszła. Takie mam skojarzenia. 


Niestety jak widać oba te kolory to jakaś pomyłka. Dodam, że oba są najjaśniejsze z gamy! To po prostu porażka. No nawet jeśli ich właściwości były by super to przecież kolor jest najważniejszy! Nikt nie chce chodzić z odciętą żuchwą lub szyją. A tak kojarzy mi się z tymi osobami, które robią sobie maskę właśnie pomarańczowymi podkładami.

Nie polecam, jeśli traficie na swojej drodze te podkłady, omijajcie szerokim łukiem. Kolory nie są dla jasnoskórych. Prędzej dla pomarańczek :) 

Pozdrawiam
Lena 
           
Nowości kosmetyczne

Nowości kosmetyczne

Witajcie :) 

wiem, wiem, że znowu przerwa. I nawet nie będę się tłumaczyć bo wiem, że raczej czekacie na nowy post niż moje tłumaczenia. Ale dużo się zmieniło, tylko tyle powiem :) 
Zaczniemy od nowości, a w przygotowaniu jest kilka recenzji. Chociaż wiem, że lubicie haule. I tu mam dla Was niespodziankę bo czekać na Was będzie także filmik z tym haulem. 


Żel pod oczy z serii Hydra Vegetal. Szampon łagodny bez sls, parabenów czy silikonów. Peeling do stóp z lawendą.



Morelowy peeling do twarzy


Żel krem (dla mnie punktowy, ale można stosować na całą twarz) na niedoskonałości, przeciwko wągrom/zaskórnikom. Do tego jest także maska z glinką. 


Szampon anti age rewitalizujący do włosów, bez silikonów, bez parabenów i barwników.


Płukanka do włosów octowa z malin, a dokładniej z octem winnym malinowym. 


Kosmetyczka była jako gratis.


Mój pierwszy Beauty Blender, od razu w dwupaku i z płynem czyszczącym.


Jak co pół roku zapas soczewek i płynów oraz kropli ;) z niezawodnej strony niemieckiej 321linsen.de

Kochani wszystko możecie zobaczyć także w filmiku, na który Was bardzo gorąco zapraszam :) Jeśli jeszcze nie subskrybujecie to zapraszam! 




           


Pozdrawiam
Lena


           
Bioliq krem naprawczy do cery atopowej

Bioliq krem naprawczy do cery atopowej

Witajcie :) 

czy macie tak czasem, że kupujecie coś, czego nie sprawdzacie wcześniej np w Internecie? Ja owszem. Kupuję i testuję. Tak też było z tym kremem. Testowałam go i ja i mój mąż. 


Opakowanie kremu to miękki plastik. Krem stawia się na zakrętce, typowe jak dla pasty do zębów. Pojemność to 50 ml. Szata graficzna jest prosta, miła dla oka i czytelna.


Już na samym początku czytamy, że łagodzi podrażnienia, intensywnie nawilża i wygładza oraz regeneruje naskórek. Mamy także informację, że w składzie jest olejek ze słodkich migdałów. Szkoda tylko, że przed nim w składzie są inne rzeczy typu silikon czy gliceryna i alkohol. 


Skład: Aqua, Cetearyi Ethylhexanoate, Isohexadecane, Cyclopentasiloxane, Glycerin, Cetyl Alcohol, Dimeticone, Macadamia Integrifolia Seed Oil / Tocopherol Propylene Glycol / Glycerin / Hydrolyzed Caesalpinia Spmosa Gum / Caesatpima Spinosa Gum, Glyceryl Stearate Citrate, Panthenol, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Propylene Glycol / Horse Chestnut Extract, Alcohol / Onopordgm Acanthium Flower/Leaf/Stem Extract, Tocopherol Disodium EDTA. Polyacrylamide / Hydrogenated Polydecene / Laureth-7, Acrylates / C10-30 Aikyl Acrylate Crosspolymer, Lactic Acidt Sodium Hydroxide, BHA, Benzyl Alcohol / Metnyichioroisothiazoiinone / Methytisothiazolinorse, Parfüm. (źródło: wizaz.pl)


Sam krem jest bezzapachowy, gęsty, ale dobrze się rozprowadza na twarzy. Kiedy rozprowadzam go na twarzy czuję, że ma w składzie silikony bo dosłownie sunie po skórze. Szybko się wchłania i pozostawia skórę gładką i miękką. To co na pewno zauważyłam to zmniejszone swędzenie. Wiosną i latem mam alergię na  wszelakie pyłki. Ten krem pomaga w jakimś stopniu uspokoić te objawy. Nie mówię, że jest to zasługa tylko tego kremu bo pobieram także czasowo tabletki. Ale na pewno na skórze twarzy jest to zauważalne. Jednak ma on i minusy. Nie zauważyłam żadnego nawilżenia a jedynie wygładzenie. Jest niewydajny, szybko się kończy. Może zapychać, mnie po nim pojawiły się podskórne gule, bolące. Od razu odstawiłam i wiedziałam, że to od niego bo powoli znikały. 

Mojemu mężowi także on nie przypadł do gustu a on ma takżę alergiczną i wrażliwą cerę. I zamiast sięgać po niego i stosować go na twarz, on woli smarować nim ręce i stopy ;) 

Miałyście ten krem? Jak u Was się sprawdził?

Pozdrawiam
Lena 
           
Copyright © 2014 Świat Leny , Blogger