Neutrogena Intensywnie regenerująca emulsja do ciała
Witajcie :)
zima to czas, w którym nasza skóra ciała może być bardziej przesuszona i powodować swędzenie. Osoby borykające się z suchą skórą znają ten ból. Mnie dotyka on zawsze kiedy tylko nastaje mróz i sezon grzewczy. Nie lubię uczucia napiętej skóry, szorstkiej i swędzącej. A czasem bywa i tak sucha, że mogę po niej rysować paznokciem. Dlatego postanowiłam wypróbować tym razem Neutrogenę z serii czerwonej.
Emulsja jest skierowana do osób z bardzo suchą i szorstką skórą. Zamknięta w plastykowym opakowaniu z pompką. Bardzo lubię takie rozwiązania, ponieważ wystarczy nacisnąć i nie musimy co chwilę odkręcać i naciskać, i brudzić dodatkowo opakowania.
Pojemność to 250 ml. Używam tej emulsji po każdym prysznicu. Na całe ciało ok 4 pełne pompki.
Poniżej skład. Nie jest on najlepszy, jednak mojej skórze nie przeszkadza parafina w składzie. No ale niestety dalej są parabeny w składzie.
Kupiłam ten produkt chyba bez sprawdzania składu. Na razie mi krzywdy nie robi, ładnie nawilża skórę i dzięki temu mnie też ona nie swędzi i nie mam podrażnień. Jednak jak się skończy to wrócę do Isany med. Z lepszym składem :)
Miałyście? A może przez skład nie pasuje Wam?
Pozdrawiam
Lena
Parafina troszkę go dyskwalifikuje, aczkolwiek chętnie bym wypróbowała (wciąż mam za dużo mazideł)
OdpowiedzUsuńmiałam neutrogene z maliną nordycką i była świetna :)
OdpowiedzUsuńJa teraz całkowicie odrzucam parafinę :) zużywam kosmetyki, które już mam, ale nie kupuje już takich, które mają ją w składzie :)
OdpowiedzUsuńna mnie niestety nie działa :(
OdpowiedzUsuńIsane med doskonale wspominam, tego nie znam i chyba nie skusze się
OdpowiedzUsuńCiekawa marka :) effect-placebo.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNeutrogena zawsze wydawała mi się solidna firmą. Chociaż nie zwracałam uwagi na składy produktów tej marki. Nie mniej, te parabeny są na końcu składu, więc chyba krzywdy nie zrobią. Ale wiadomo, mogliby zastąpić je jakimiś naturalnymi konserwantami :)
OdpowiedzUsuńNie jest źle, ale niektórym osobom nie pasuje taki skład. Mnie nie przeszkadza, ale wolę Isanę :)
OdpowiedzUsuńIsana jest też mi bliższa :)
OdpowiedzUsuńSzkoda :<
OdpowiedzUsuńDobre postanowienie :) Ja nie kupuję do twarzy z parafiną, do ciała mi nie przeszkadza. Ale pewnie i tak przyjdzie dzień, kiedy odrzucę na dobre parafinę.
OdpowiedzUsuńŁadnie pachnie, moja mama miała :)
OdpowiedzUsuńJa też mam kilka balsamów, w zapasach i zapomniałam kontrolować :P
OdpowiedzUsuń