Alverde fluid na końcówki włosów Avocado+Sheabutter
Witajcie :)
Miałyście może ten fluid? Dajcie znać jeśli tak, jak u Was się sprawdził.
Pozdrawiam
Lena
każda z nas używa na pewno czegoś zabezpieczającego na końcówki. Czasem próbujemy różnych nowości spontanicznie. Czasami te wybory okazują się pozytywnym zaskoczeniem a czasami negatywnym.
Produkt zamknięty jest w małym opakowaniu z pompką. Jego pojemność to 30 ml. Konsystencja jest dość płynna. Pierwsza rzecz jaką czuję to alkohol. Potem już czuję bliżej nieokreślony zapach, ale nie jest on przyjemny dla nosa. Potem zaczyna się już coraz gorzej. Fluid ma w sobie na drugim miejscu już alkohol. Co z tego, że nie ma silikonu a inne dobroci są pomieszane z różnymi innymi składnikami tak, że zamiast pięknych włosów miałam dosłownie siano na głowie.
Same widzicie skład. Na początku myślałam, że może to szampon, ale zmieniłam i było to samo. Odstawiłam i zaczęłam używać z powrotem serum z Biovaxa i było od razu lepiej.
Niestety mimo, że pokładałam w tym produkcie nadzieje bo są to produkty naturalne, nie sprawdził się. Ale jest to tylko moje subiektywne odczucie bo każde włosy są inne i reagują inaczej, tak jak np na oleje. Nie sięgnę już po ten produkt bo nie chcę mieć siana na głowie. Włosy po nim były takie naprawdę nieprzyjemne w dotyku, suche i sztywne, nie dało się z nimi nic innego zrobić jak zwinąć w koczek i tyle. Szkoda.
Pozdrawiam
Lena
Hmm nigdy nie miałem tego produktu .. ale też nei używam takich specyfików ... chociaż może zacznę takie kosmetyki stosować mimo tego, że nei sprawdzaą się u niektórych .... ale lepiej ana własnch włosach się przekonać. Moje włosiary są specyficzne :P
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Możesz spróbować, każde włosy są inne...i czasem lepiej samemu sprawdzić.
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńNie miałam tego fluidu, jednak do zabezpieczania końcówek używam produktów z silikonami, takie produkty dobrze "opiekują się" moimi końcówkami ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego fluidu, ale działaniem z opisu bardzo przypomina mi to co z moimi włosami robił jedwab biosilk - również napakowany alkoholem :/
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu tytułu byłam pewna, że fluid się sprawdził, a tu taka niemiła niespodzianka...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zostawiłaś ślad u mnie na blogu i ze tu trafiłam, bo prowadzisz świetnego bloga! Zaobserwowałam gdzie się dało i będę zaglądać częsciej :-)
Bardzo mi miło, że zajrzałaś i zostałaś u mnie :* Nie piszę w tytułach przeważnie czy to bubel czy nie bo wtedy wiem, że ktoś przeczyta jeśli będzie zainteresowany :D
UsuńSerum na końcówki a na drugim miejscu alkohol...
OdpowiedzUsuńniestety nie mam dostępu do alverde. szkoda, że się nie sprawdził, bo zapowiadał się dobrze
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdzil
OdpowiedzUsuńNie miałam i po Twojej recenzji widzę, że nie powinnam żałować ;) Szkoda, że się okazał bubelkiem.
OdpowiedzUsuńFluid czeka na swoją kolej. Mimo że moje włosy lubią kosmetyki Alverde, może okazać się, że ten kosmetyk im nie posłuży. Ostatnio miałam podobną sytuację z jedną marką, zawsze mogłam na niej polegać, ale w końcu trafiłam na specyfik, który kompletnie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuń