Ściągamy glinką z Bandi
Witajcie :)
już długo się zbierałam do recenzji tej maski, ale zawsze coś innego wypadało. No i w końcu jest. Maseczkę otrzymałam na spotkaniu blogerek jeszcze w czerwcu. Byłam zadowolona ponieważ do tej pory z firmą Bandi miałam do czynienia jedynie dzięki peelingowi morskiemu, o którym też już pisałam dawno temu.
No ale dobra do rzeczy.
Sam produkt dostajemy w kartoniku dodatkowo opakowanym folią, dzięki temu mamy pewność, że produkt jest nieotwierany i świeży. Następnie opakowanie maski to dozownik z pompką, który jest genialny moim zdaniem, bo nie brudzimy wszystkiego wokoło. Mój sposób nakładania to przy pomocy pędzla do masek. Wyciskam dwie pompki i starcza na całą twarz i szyję. Warstwa maski nie musi być przecież gruba i zakrywać wszystko ;)
Sama maska jest gęsta, szaro-zielona. Zapach jej jest prawie niewyczuwalny. Bardzo szybko zastyga na twarzy tworząc typową skorupkę. Czujemy jak nam ściąga skórę, napina. Po zmyciu skóra twarzy i szyi jest przyjemnie gładka i miła w dotyku. Widzę,że moja cera bardzo polubiła się z tą maską. Jest rozjaśniona a zaczerwienienia powoli znikają.
Dostępna w sklepie online bandi.pl/sklep w cenie 59 zł o pojemności 75 ml.
Jest niesamowicie wydajna ! Mam ją od czerwca (czyli prawie 5 miesięcy) i nadal mam więcej niż pół opakowania. Stosuję raz do dwóch razy w tyg. Nie więcej bo można wysuszyć skórę.
Nic nie uczuliło mnie ani nie zapchało, nie podrażniło.
Polecam tę maskę jak najbardziej osobom o rozszerzonych porach bo bardzo fajnie je ściąga i zwęża.
Skład dla zainteresowanych:
A składnikami aktywny są:
kaolin, bentonit, d-panthenol, ekstrakt z kiełków pszenicy, ekstrakt z komórek drożdży
Zważając na cenę raczej będę musiała przemyśleć zakup tej maski, na szczęście jeszcze ją mam i jak wykończę to pewnie do niej wrócę.
Pozdrawiam
Lena
Jeszcze nie spotkałam się z glinką umieszczoną w opakowaniu z pompką:) Nie ukrywam, iż to rozwiązanie przypadło mi do gustu:) Lubię wygodę:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie też nie i to samo pomyślałam! :-D
UsuńMiałam do czynienia z inną maseczką Bandi i jest moim faworytem ;) Widzę, że to konkretna firma, bo gdzie nie spojrzę na recenzje - pozytywne ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie po recenzjach można to sprawdzić. Wiem, że miałaś inną :D chciałabym ją też przetestować :)
Usuńuwielbiam takie specyfiki tylko że jej cena nie jest fajna;P
OdpowiedzUsuńNo nie jest :P mogła by być niższa to fakt.
UsuńMam inną maseczkę tej firmy i też jestem zadowolona. Może kiedyś się skuszę na Twoją wersję, brzmi całkiem fajnie.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa też innych z Bandi :)
Usuńja mam potwornie rozszerzone pory, jeśli na prawdę działa i jest tak wydajna to na pewno ją kupię.
OdpowiedzUsuńNie gwarantuję, że pomoże ale zawsze można spróbować.
Usuńno to muszę wypróbować tej maseczki, szukałam czegoś na rozszerzone pory :D
OdpowiedzUsuńWarto :) może akurat też będzie dobra dla Ciebie :)
UsuńLubię Bandi, będę musiała kiedyś spróbować tej maski.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie, brzmi interesująco.
OdpowiedzUsuńPolecam wszystkim kosmetyki bandi. Ja mam krem z kwasem migdalowym, tonik i peeling enzymatyczny. Cera mi polepszyła i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńMam ją również i czeka na swój debiut. ;)
OdpowiedzUsuńMnie się trafiła maska eksfoliująca. Jestem z niej bardzo zadowolona, Jednak po twoim opisie żałuję, że nie trafiłą mnie się ta sama co Tobie. Też walczę z zaczerwienieniem skóry :)
OdpowiedzUsuń