Czy rzeczywiście taki luksus ? Pierre Rene Luxurious Volume Mascara

Witajcie :)

w tamtym miesiącu otrzymałam do testów kolejną paczkę od Pierre Rene. Dzisiaj śmiało mogę wypowiedzieć się na temat tegoż tuszu. 

Opakowanie jest w kolorze złotym i dość estetyczne. 


Szczoteczka jest podłużna i włoski są dość gęsto ułożone. I takie szczoteczki bardzo mi pasują. 


Moje rzęsy "nagie" 


 Po jednej warstwie tuszu, przeważnie maluję jedną warstwę bo nie lubię posklejanych rzęs.


 No i porównanie oko bez tuszu i z tuszem. 


Sam tusz ma pojemność 10 ml. Nie jest rzadki, jest taki w miarę, nie jest też suchy jak to bywa czasem. Na opakowaniu napisane jest, że to Deep Black ale taki wcale nie jest. Jest czarny ale nie jest aż tak głęboki ten kolor. Extra volume - no tu też nie ma szału, nie ma extra objętości. Co prawa dodaje objętości ale bardzo lekko. Nie kruszy się, nie rozmazuje się. Bardzo ładnie wygląda w codziennym użytku, ale nie jest to luksusowy tusz a zwyczajny. Nie zasługuje on niestety na te miano.

Po dwóch miesiącach stosowania mogę śmiało powiedzieć, że jest to dobry tusz, idealny do użytku codziennego, ale nie jest on luksusowy. Jednak obawiam się, że może zbyt szybko wyschnąć przy takim użytkowaniu. Poza tym nie mam mu nic więcej do zarzucenia. 

Cena: 16,99 zł na stronie pierrerene.pl

Dostępność: Drogerie Stars, osiedlowe drogerie, Intermarche (u mnie przynajmniej widziałam) oraz na stronie pierrerene.pl 

Czy miałyście ten tusz ? A może macie swoje ulubione godne polecenia ? 


Pozdrawiam 

34 komentarze:

  1. bardzo ładnie wygląda,ale dla mnie byłby idealny na co dzień,na większe wyjścia wole mieć bardziej podkreślone rzęsy
    Ale co jak co ale podobają mi się twoje oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pomimo "zwyczajność" rzeczywiście wydaje sie fajny do codziennego użytku :) ważne że rzęsy są podkreślone i zdecydowanie dłuższe :) ja uwielbiam na ten czas tusz z Maxfactor 2000 Calorie :D pisałam o nim na swoim blogu :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam swojego ulubieńca - Essence get BIG lashes ( volume boots) - maskara. Jest tani ( ok 8 zł), nie skleja tak rzęs super pogrubia, nie kruszy się, nie wysycha szybko wszystkie inne jak dla mnie moga się schować. Dużo dobrego słyszałam też o MaxFaktor 2000 kalorii ale jakoś nie mam okazji go kupić. ten Essence mi wystarczy w zupełności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedawno dostałam ten tusz Max Factor i faktycznie jest dobry, ale muszę go dłużej potestować :)
      Z Essence miałam tylko Multiaction, bardzo fajna maskara i długo się trzyma.

      Usuń
  4. Długie masz rzęsy! :) Tusz na co dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mi jeden z ich firmy niestety wysechł po dwóch miesiącach;/ i podejrzanie śmierdzi, a ma tak doskonałą szczoteczkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurczę, mi tak na szczęście nie śmierdzi, tylko właśnie szybko wysychają.

      Usuń
  6. Miałam go kiedyś i się nieźle zawiodłam... ;<

    OdpowiedzUsuń
  7. mimo wszystko efekt mi sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  8. NIe miałam go jeszcze-miałam inny z Pierre Rene ale nie byłam zadowolona...
    Twój wcale źle nie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na 3 tusze , które miałam do testowania to jeden mi pasował. Szybko wysychają :(

      Usuń
  9. Lubię taki naturalny efekt:) Zazwyczaj poprzestaję na jednej warstwie maskary, ponieważ dołożenie kolejnych kończy się owadzimi nóżkami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie dodaję kolejnej bo mam wtedy takie właśnie posklejane a tego nie chcę.

      Usuń
  10. Nie miałam ale teki efekt można mieć używając tańszego tuszu:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam go,ale mnie o dziwo efekt bardzo się podoba , z wyjątkiem tego,że faktycznie tańszym tuszem można uzyskać taki sam efekt albo i nawet lepszy (np tusze Essence za mniej niż 10 zł ) :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Efekt faktycznie nie jest spektakularny - ot taki zwykły tusz. I dziewczyny mają rację można taki efekt uzyskać tańszym tuszem.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo sympatyczny efekt, ja też wolę jedną warstwę, bo przy dwóch wyglądam już jak drag-queen.

    OdpowiedzUsuń
  14. A tak w ogóle to masz dłuuuuuuuuugie rzęsy:)

    OdpowiedzUsuń
  15. mmmmm no nieźle nieźle. ja chyba mam podobne rzęsy do Twoich, nigdy nie daję drugiej warstwy tuszu. ja w ogóle nie rozumiem jak można dać drugą warstwę tuszu. a trzecią i czwartą to w ogóle omg.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak można, kiedyś dałam drugą warstwę z ciekawości, miałam tak posklejane rzęsy , że nie mogłam wytrzymać i zmyłam. Najgorzej było jak robiłam prześmiewczego posta o malowaniu, tam miałam 5 warstw tuszu, były tak ciężkie, że ledwo widziałam na oczy. Ale zmywania było co nie miara...

      Usuń
  16. Nigdy nie używałam tego tuszu do rzęs, jednak kusi mnie. Rzęsy po jego użyciu świetnie wyglądają! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ładnie, ale tańsze tusze dają podobny efekt ;)

      Usuń
  17. Like the effect:) And you have really beautiful eyes :))

    Energiq

    OdpowiedzUsuń
  18. Ładnie podkreślił Twoje rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Widać że jest łatwy w roz czesaniu rzes.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam dwie maskary z Pierre Rene. Ani jedna nie wyschła, a przez to że mam gęste i grube rzęsy każda dawała pożądane efekty. Jedna na co dzień, druga bardziej spektakularna. I nie zamieniłabym ich na maskary z "wyższej półki".

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Wasze słowa są dla mnie ważne.
Jeśli macie jakieś pytania - piszcie pod postem, a odpowiem na każde.

Copyright © 2014 Świat Leny , Blogger