DIY: Płyn do czyszczenia/dezynfekcji pędzli.
Witajcie :)
patrząc na płyny dezynfekcyjne dostępne na rynku postanowiłam zrobić swój własny i nie wydawać więcej pieniędzy na taki płyn niż on jest faktycznie warty.
To co potrzebujemy to:
* spirytus ( stosowałam 95%) - 80-90ml.
* woda destylowana - szklanka
* odżywka w sprayu (koniecznie bez spłukiwania) - 3-4 łyżki
Widziałam, że niektóry dodawali jeszcze glicerynę i płyn do mycia naczyń ,ale ja po zastosowaniu tych składników i połączeniu ich uzyskałam satysfakcjonujący efekt. Wszystko połączyłam w większym naczyniu, a potem przelałam do butelki po odżywce Glisskur ze względu na rozpylacz.
Mając już gotowy płyn psikamy na pędzelek a konkretnie na włosie i przeciągamy po chusteczce/papierze, nie wykonujemy okrągłych ruchów aby nie uszkodzić włosia.
No i voila ! Mamy czysty i gotowy pędzelek do dalszej pracy, wystarczy poczekać 2-3 minuty. Taki płyn przydaje się w momencie kiedy chcemy użyć tego samego pędzelka do innego koloru cienia.
Jeśli chodzi o tzw pranie pędzli to do niedawna robiłam to szamponem, ale znalazłam filmik Katosu gdzie myje pędzle mydełkiem i sama spróbowałam. O wiele lepiej się czyszczą i nic nie zostaje, nie wchodzi, nie odbarwia włosia. Ale o tym będzie oddzielny post.
Czy Wy używacie płynów do dezynfekcji ? A może tak jak ja robicie własne ?
Miłego dnia !
Pozdrawiam
patrząc na płyny dezynfekcyjne dostępne na rynku postanowiłam zrobić swój własny i nie wydawać więcej pieniędzy na taki płyn niż on jest faktycznie warty.
To co potrzebujemy to:
* spirytus ( stosowałam 95%) - 80-90ml.
* woda destylowana - szklanka
* odżywka w sprayu (koniecznie bez spłukiwania) - 3-4 łyżki
Widziałam, że niektóry dodawali jeszcze glicerynę i płyn do mycia naczyń ,ale ja po zastosowaniu tych składników i połączeniu ich uzyskałam satysfakcjonujący efekt. Wszystko połączyłam w większym naczyniu, a potem przelałam do butelki po odżywce Glisskur ze względu na rozpylacz.
Mając już gotowy płyn psikamy na pędzelek a konkretnie na włosie i przeciągamy po chusteczce/papierze, nie wykonujemy okrągłych ruchów aby nie uszkodzić włosia.
No i voila ! Mamy czysty i gotowy pędzelek do dalszej pracy, wystarczy poczekać 2-3 minuty. Taki płyn przydaje się w momencie kiedy chcemy użyć tego samego pędzelka do innego koloru cienia.
Jeśli chodzi o tzw pranie pędzli to do niedawna robiłam to szamponem, ale znalazłam filmik Katosu gdzie myje pędzle mydełkiem i sama spróbowałam. O wiele lepiej się czyszczą i nic nie zostaje, nie wchodzi, nie odbarwia włosia. Ale o tym będzie oddzielny post.
Czy Wy używacie płynów do dezynfekcji ? A może tak jak ja robicie własne ?
Miłego dnia !
Pozdrawiam
Ja Kochana używam Inglota:)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdza ?
UsuńA ja mój jedyny i najlepszy pedzel ostatnio zagubiłam :( A tak to nie używam ;)
OdpowiedzUsuńW sumie ja tylko myję w płynie do naczyń, a czasem lekko pomoczę w żelu antybakteryjnym do rąk.
OdpowiedzUsuńTAGowałam cię - zapraszam: http://usmiechnieteoczy.blogspot.com/2013/06/tag-bez-czego-nie-mozesz-sie-obejsc.html
OdpowiedzUsuńja myje w szamponach do wlosow :D tych delikatnych :)
OdpowiedzUsuńja zazwyczaj do mycia pędzli używam płynu do higieny intymnej. jest delikatny i bardzo fajny do pędzli :)
OdpowiedzUsuńa u mnie nowy,świeży, letni makijaż,zapraszam! :) www.pear-up.blogspot.com/
No ja myję w mydle, ale nie próbowałam plynu do higieny intymnej :D
Usuńkiedys uzywalam plynu tylko z Inglota teraz jako ze maluje tylko siebie wystarczy jak co wieczor wymyje moje pedzle po prostu szamponem. Chetnie skorzystam z Twojego przepisu na wlasny plyn.
OdpowiedzUsuńa zapomnialam dodac, ze fajnie spr sie chusteczka nawilzana dla niemowlakow;)
UsuńCiekawe muszę spróbować bo mam takie w domu, dobre są do oczyszczania dłoni.
UsuńNie wiedziałam, że są takie płyny :o od zawsze myłam pędzle szamponami, mydłami do higieny intymnej... ale teraz pomyślę nad zrobieniem takiego płynu :)
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam z tego płynu :) Ja na razie myję pędzle szamponem dla dzieci, ale też widziałam ten filmik katOsu i chcę zacząć myć je mydłem
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł ;) Ja osobiście mam jakieś uprzedzenie przed myciem pędzli płynem do mycia naczyń, zostałabym przy Twojej wersji ;)
OdpowiedzUsuńTwoja wersja wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńnie spotkałam dotąd płynów do mycia i dezynfekcji, po prostu myłam pędzle, a w trakcie dezynfekowałam spray'em medycznym :)
ale pomysł bardzo fajny :)
pozdrawiam, Cholera Naczelna z 4cholery.blogspot.com
Ciekawy i prosty przepis. Muszę wypróbować. Ja piorę pędzle z użyciem mydła zazwyczaj. :)
OdpowiedzUsuńAle to tylko do chwilowego oczyszczenia :) piorę je mydłem zawsze :D
Usuńfajny pomysł;)
OdpowiedzUsuńjakoś niepewnie podeszłabym do dodawania płynu do mycia naczyń... ale Twoja mieszanka podoba mi się ;) pooozdrawiam! ;*
OdpowiedzUsuńMnie się skończył, ale nie mam spirytusu. Chyba sobie kupię Skinsept bo do pędzli jest idealny i przy okazji ręce będę mogła dezynfekować :D
OdpowiedzUsuńBede musiala sprobowac... tylko musze dorwac jakis atomizer ;)
OdpowiedzUsuń