Biosilk Silk Therapy recenzja
Witajcie :)
dzisiaj będzie mowa o szamponie, który otrzymałam w ramach współpracy z Ambasadą Piękna.
Biosilk Silk Therapy Shampoo, który nie wywarł na mnie niestety większego wrażenia, poza zapachem.
Opis producenta:
Opakowanie jest dość ciekawe, dobrze trzyma się w dłoni. Pojemność to 50 ml.
Zapach ma przepiękny, delikatny, słodki lekko, podobny do zapachu jedwabiu Biosilk.
Skład jak dla mnie jest gigantyczny i nie znam się na składach, ale widzę, że w sobie ma SLS i SLES.
Otwarcie jest praktyczne, naciskamy na górę i mamy od razu możliwość wyciśnięcia produktu. Jednak jak widzicie na zdjęciu powyżej, niestety brudzi się mocno i wygląda to nieestetycznie. Druga rzecz, kiedy produkt się kończy, najlepiej postawić go do góry nogami na chwilę, bo jest gęsty i szybko raczej nie spłynie.
Jeśli już mowa o konsystencji, to szampon jest przezroczysty, gęsty i ja rozrabiałam go lekko z wodą, ponieważ na moich włosach przetłuszczających się, nie pienił się od razu. Wtedy pieni się idealnie i mocno.
Działania specjalnego nie zauważyłam, natomiast wywołał u mnie łupież ;/ a tego nie lubię. Musiałam odstawić go i poratować się innym. Włosy były po nim w miarę gładkie, nie puszyły się. Zapach jednak nie utrzymywał się długo, bo po kilku godzinach już go nie czułam na włosach. A szkoda.
Szampon ma oczyszczać i ten robił to bardzo dobrze, natomiast za ten łupież nie lubię go. Nie kupię go na pewno. Dodatkowo włosy przetłuszczały się szybciej. Włosy zaraz po umyciu były jakby tępe co znaczy, że dobrze oczyszcza.
Ocena 2/5
Niestety nie jest to dobry szampon dla mnie.
Natomiast odżywka CHI, o której pisałam Wam - sprawdza się w 100% i takie produkty lubię.
Czy miałyście ten szampon ? Jak u Was się sprawdzał ?
Dziękuję p. Grzegorzowi za możliwość przetestowania produktu.
Produkty możecie kupić na stronie www.ambasadapiekna.com po zarejestrowaniu się jest możliwość kupna w niższych cenach.
Pozdrawiam
dzisiaj będzie mowa o szamponie, który otrzymałam w ramach współpracy z Ambasadą Piękna.
Biosilk Silk Therapy Shampoo, który nie wywarł na mnie niestety większego wrażenia, poza zapachem.
Opis producenta:
Szampon regenerujący Silk Therapy
- Jedwabisty szampon regeneracyjny, do wszystkich rodzajów włosów.
- Polecany szczególnie do włosów zniszczonych i poddawanych częstym zabiegom chemicznym.
- Łagodnie myje i wzmacnia włosy, pozostawiając je lśniącymi.
- Zawiera proteiny jedwabiu, wyciągi roślinne i witaminy.
- Szampon dodatkowo intensywnie nawilża włosy dodając im objętości, chroni przed szkodliwym promieniowaniem UV oraz wysoką temperaturą.
Opakowanie jest dość ciekawe, dobrze trzyma się w dłoni. Pojemność to 50 ml.
Zapach ma przepiękny, delikatny, słodki lekko, podobny do zapachu jedwabiu Biosilk.
Skład jak dla mnie jest gigantyczny i nie znam się na składach, ale widzę, że w sobie ma SLS i SLES.
Otwarcie jest praktyczne, naciskamy na górę i mamy od razu możliwość wyciśnięcia produktu. Jednak jak widzicie na zdjęciu powyżej, niestety brudzi się mocno i wygląda to nieestetycznie. Druga rzecz, kiedy produkt się kończy, najlepiej postawić go do góry nogami na chwilę, bo jest gęsty i szybko raczej nie spłynie.
Jeśli już mowa o konsystencji, to szampon jest przezroczysty, gęsty i ja rozrabiałam go lekko z wodą, ponieważ na moich włosach przetłuszczających się, nie pienił się od razu. Wtedy pieni się idealnie i mocno.
Działania specjalnego nie zauważyłam, natomiast wywołał u mnie łupież ;/ a tego nie lubię. Musiałam odstawić go i poratować się innym. Włosy były po nim w miarę gładkie, nie puszyły się. Zapach jednak nie utrzymywał się długo, bo po kilku godzinach już go nie czułam na włosach. A szkoda.
Szampon ma oczyszczać i ten robił to bardzo dobrze, natomiast za ten łupież nie lubię go. Nie kupię go na pewno. Dodatkowo włosy przetłuszczały się szybciej. Włosy zaraz po umyciu były jakby tępe co znaczy, że dobrze oczyszcza.
Ocena 2/5
Niestety nie jest to dobry szampon dla mnie.
Natomiast odżywka CHI, o której pisałam Wam - sprawdza się w 100% i takie produkty lubię.
Czy miałyście ten szampon ? Jak u Was się sprawdzał ?
Dziękuję p. Grzegorzowi za możliwość przetestowania produktu.
Produkty możecie kupić na stronie www.ambasadapiekna.com po zarejestrowaniu się jest możliwość kupna w niższych cenach.
Pozdrawiam
mnie jakoś też do niego nigdy nie ciągnęło :)
OdpowiedzUsuńBiosilk kojarzy mi się z produktami naładowanymi sls itp :D
OdpowiedzUsuńJa często używam odżywki od Biosilku i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że służy Ci ona :)
Usuńod osób, które używały kiedys kosmetyków do włosów biosilk dowiedziałam się, że nie są one warte grzechu ;(
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za ogólem produktów Biosilka :)
OdpowiedzUsuńmnie nigdy nie kusił, miałam kiedyś jedwab tej firmy i też użyłam może z 3 razy :/
OdpowiedzUsuńMam właśnie teraz ten szampon i jedwab. Kocham je za zapach, ale szampon według mnie nie robi nic ciekawego z włosami :)
OdpowiedzUsuńOj tak zapach mają cudowny, ale niestety nie działają jak trzeba.
Usuńniestety u mnie takie kosmetyki spłaszczają fryzurę
OdpowiedzUsuńdodałam blog do obserwowanych:) zapraszam również do siebie
U mnie szybko przetłuszczają włosy...
UsuńOj jak może wywołac łupież to ja dziękuję!:(
OdpowiedzUsuńŁo jej! jaki dłuugi skład !! :o jeśli wywołał u Ciebie łupież to ja nie zaryzykuję ;)
OdpowiedzUsuńmam ten szapon w wersji nawilżającej, ale jeszcze nie używałam... mam nadzieję, że będzie lepszy od tego
OdpowiedzUsuń