Recenzja: Incandessence Lumiere Avon

Dzisiaj ( o tak nieludzkiej porze) naszło mnie aby napisać Wam recenzję zapachu z Avonu, Incancdessence Lumiere. Już sama nazwa jest dla mnie magią a co dopiero ten zapach.

żródło zdjęcia: http://vse.kz
Opis produktu zapożyczony z portalu Wizaż :)

Incandessence Lumiere to zapach, który odkrywa tajemniczą stronę każdej kobiety. Subtelny na początku, z czasem przybiera na sile. Kobieta, która używa Incandessence Lumiere, jest całkowicie elegancka i zniewalająca. Jej ciepło i naturalna aura promienieją dookoła. Specjalnie wyselekcjonowane nuty zapachowe tworzą tajemniczy urok tego pięknego zapachu. Soczysta bergamotka połączona z akordem zieleni i wody ujawniają głębię kwiatu pomarańczy. Tuberoza, jaśmin i piwonia są rozświetlone przez zapach dojrzałej brzoskwini. Całość koi drewno cedrowe, kremowa wanilia i paczula. Incandessence Lumiere jest bardziej wyrazisty, niż klasyczna wersja, dzięki dodaniu orientalnych nut. Podczas gdy klasyczny Incandessence zbudowany jest głównie z kwiatowych nut : tulipanów i storczyków, Incandessence Lumiere ma dodatek musującej bergamotki, kwiatu pomarańczy i tuberozy. Obu zapachom przewodzi piwonia.
Woda perfumowana Incandessence Lumiere należy do kategorii zapachów orientalno-kwiatowych.

Nuty zapachowe:
nuta głowy : bergamotka, kwiat pomarańczy
nuta serca : tuberoza, jaśmin, piwonia
nuta bazy : Cedr, wanilia, paczula


Oczywiście skuszona zapachem na karteczce postanowiłam go zamówić. Jednakże, zapach ten po jednym psiknięciu jest dla mnie wręcz duszący, mocny i nieprzyjemny. Powiem Wam, że dosłownie pachniał jak takie stare perfumy dla starszych kobiet. Normalnie jak mydło szare zwykłe? Chociaż i ono pewnie lepiej pachnie. Głowa mnie od niego rozbolała. Po około 1,5 godz zapach się trochę "rozmył" i był znośny. Po  3godz był w miarę ładny.

Nie jest to zapach niestety dla mnie. Mimo iż mocniejszych używa się na zimę, ja nie polecam dla osób wrażliwych na zapachy.

Moja ocena tego produktu to niestety 1.

6 komentarzy:

  1. Ja się jakoś wystrzegam perfum z Avon- na pachnącej stronie pachnie inaczej, w rzeczywistości inaczej

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również nie kupuję perfum z Avonu, wolę za te same pieniądze kupić jakieś sklepie stacjonarnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja się skusiłam, bo uwielbiam zapach wanilii. ALe to był mój jedyny zakup perfum, niestety oddałam je komuś :)

      Usuń
  3. mam wersje podstawową tego zapachu i bardzo mi odpowiada :) a co do lakierów china glaze to ja swoje zamawiałam z allegro.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie podoba mi się tez ten zapach;/ wolę tradycyjne Incan

    OdpowiedzUsuń
  5. jak byłam młodsza:P bardzo lubiłam podstawową wersję i często podkradałam siostrze. :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Wasze słowa są dla mnie ważne.
Jeśli macie jakieś pytania - piszcie pod postem, a odpowiem na każde.

Copyright © 2014 Świat Leny , Blogger