Amilie - recenzja ogólna
Witajcie :)
jakiś czas temu otrzymałam w ramach współpracy produkty do testów od firmy Amilie. Są to kosmetyki mineralne. Pierwszy raz miałam styczność z minerałami i powiem, że mocno mnie zaskoczyły.
Do rzeczy: zamówiłam za jasny podkład, kiedy nałożyłam go na twarz, wyglądałam trupio. Ale zamówiłam kilka ciemniejszych odcieni i dopasowałam w końcu.
Wzięłam odcień najjaśniejszy z HONEY-IVORY, ale przeliczyłam się grubo.
Odcienie podkładów jakie są dostępne na stronie amilie.pl :
Opis odcieni (ze strony amilie.pl)
Skład (ze strony amilie.pl)
Właściwości (ze strony amilie.pl)
A oto odcień IVORY
jakiś czas temu otrzymałam w ramach współpracy produkty do testów od firmy Amilie. Są to kosmetyki mineralne. Pierwszy raz miałam styczność z minerałami i powiem, że mocno mnie zaskoczyły.
Do rzeczy: zamówiłam za jasny podkład, kiedy nałożyłam go na twarz, wyglądałam trupio. Ale zamówiłam kilka ciemniejszych odcieni i dopasowałam w końcu.
Wzięłam odcień najjaśniejszy z HONEY-IVORY, ale przeliczyłam się grubo.
Odcienie podkładów jakie są dostępne na stronie amilie.pl :
Opis odcieni (ze strony amilie.pl)
Skład (ze strony amilie.pl)
Właściwości (ze strony amilie.pl)
A oto odcień IVORY
Opakowanie bardzo zgrabne, estetycznie wykonane, miłe dla oka; idealnie jest zrobione, można przesuwać przegródkę, wysypać odpowiednią ilość produktu na wieczko i zamknąć z powrotem. Mamy pewność, że nic się nie wysypie.
Odcień niestety jest bardzo, bardzo jasny, wręcz idealny dla typowej bladolicy. Niestety ja wyglądam w nim trupio. Nawet na zdjęciu powyżej widać jasną plamę po roztarciu produktu.
Waga produktu to 5g. Cena za pełny produkt: 36 zł.
W paczuszce od Amilie otrzymałam wybrany podkład jako produkt pełnowartościowy oraz 5 próbek. W tym dwa odcienie różu, puder, podkład oraz korektor.
Dodatkowo zamówiłam 4 ciemniejsze podkłady aby ewentualnie wymieszać z jaśniejszym lub użyć ich samodzielnie.
Sposób nakładania u mnie to spsikanie pędzla lekko wodą, nabranie niewielkiej ilości produktu i robienie tzw stempelków na twarzy a następnie roztarcie.
Podkład ładnie stapia się ze skórą, jest wygładzona, ewentualne zaczerwieniania przykryte. Natomiast przebarwienia jakie mam na skórze nie zostały do końca przykryte, ale może potrzebna by była kolejna warstwa. Nie lubię zbyt dużo nakładać podkładu na twarz, nie chcę czuć maski. Ten produkt jest tak lekki, że w ogóle nie czułam, że mam podkład na twarzy.
Ale tak jak mówię, użyłam tu ciemniejszego trochę odcienia SOFT HONEY, który i tak jest jasny, ale przynajmniej nie wyglądam w nim trupio ;)
Do makijażu wykorzystałam także róż APPLE BLOSSOM, nabrałam trochę, a efekt jest jaki widać. Bardzo lubię ten odcień. Jest dość mocnym kolorem,ale możemy uzyskać delikatny kolor oczywiście jeśli nie nabierzemy za dużo. Można stopniować intensywność.
Całość utrwaliłam pudrem SUNSHINE DUST. Kilka godzin wytrzymało mimo mojego dotykania i mazania po twarzy ;) Po jakimś czasie jednak róż się starł.
Zmywam go jak zawsze płynem micelarnym. Schodzi bez problemu.
Ogółem jestem na tak, to są moje pierwsze minerały i efekt bardzo mi się podoba. Tylko muszę uważać z doborem odcieni, bo nie sądziłam, że najjaśniejszy jest aż tak bardzo jasny !!
Myślę, że gama kolorystyczna zarówno podkładów jak i róży jest tak rozbudowana i każdy znajdzie tam coś dla siebie. To jest bardzo duży plus.
Pierwszy raz z minerałami uważam za udany, może nie do końca taki jak się spodziewałam, ale to jest zupełnie coś innego niż płynny podkład. Trzeba do tego się przyzwyczaić i chyba dojrzeć :D
Amilie na swojej stronie daje możliwość zamówienia także próbek w różnych gramaturach aby przetestować i dobrać odpowiedni odcień. Uważam,że to jest jak najbardziej idealne rozwiązanie dla osób (takich jak ja) które nie mialy nigdy styczności z minerałami.
Moja ocena 4,5/5
Samo otrzymanie produktu w miłej torebeczce było tak pozytywne, że już zyskało moją sympatię !
Czy Wy miałyście okazję testowania/używania minerałów ? Jakie są Wasze spostrzeżenia na temat podkładów mineralnych w stosunku do płynnych ?
Pozdrawiam
ulala <3 jest bardzo ładnie- podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w nim:) no i fajnie, że ma tą przegrudke to nic się nie wysypie
OdpowiedzUsuńDokładnie i ona jakby klik taki robi, że nie przesunie się na pewno :)
Usuńnigdy nie miałam do czynienia z minerałami.. ale Tobie pasują świetnie!
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tych produktów ;) sama napisałaś do nich o współpracę czy oni do Ciebie? :) produkty podkładów naprawdę mi się spodobały ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię:*
Tak sama. Na pewno nie jeden jeszcze u mnie zagości! :)
Usuńdla mnie nr 1 jest podkład mineralny z Annabelle Minerals, ale już niedługo będę miała okazję przetestować te z Amilie. :)
OdpowiedzUsuńFajnie, chętnie poczytam o Twoich spostrzeżeniach :)
Usuńgdy skończy się mi podkład z Revlonu to inwestuję w minerały :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale chyba warto wypróbować.
OdpowiedzUsuńWarto, pewnie, że tak.
Usuńja od niedawna używam Annabelle Minerals i uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńTych jeszcze nie miałam okazji, ale może kiedyś :)
UsuńNie miałam jeszcze tych minerałów, ale Róż APPLE BLOSSOM wygląda ślicznie :)
OdpowiedzUsuńOj tak :) ale trzeba delikatnie dawkować:D bo sam odcień jest mocny.
UsuńUwielbiam twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi to czytać :* !!
Usuńteż wybrałam dla siebie za jasny odcień (vanila), ale używam go do wykańczania makijażu i sprawuje się bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńO dobry pomysł :D też muszę o tym pomyśleć :)
Usuńcoś takiego przydałoby mi się :D ostatnio strasznie mnie wysypuje podejrzewał, że jest to wina podkładu ;/
OdpowiedzUsuńMożliwe, jakiś składnik musi być co powoduje wysyp ;/
Usuńtrzeba spróbować:) Wysypywanie się pudrów mineralnych to był częsty problem. Miło, że ktoś pomyślał nad wygodniejszym pudełkiem
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem obiecująco. Ja aktualnie sięgam po Annabelle.
OdpowiedzUsuńzastanawiam sę co by pasowało do mojej karnacji ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji wypróbować mineralnych, ale strasznie kuszą :)
OdpowiedzUsuńJak zamawia się przez internet, zawsze mogą wyjść takie cuda. Dobrze, że potrafiłaś sobie z tym poradzić :) Podkład "sypki" to dla mnie całkowita abstrakcja, nie wiedziałabym jak się z nim obejść. w tej kwestii jestem tradycjonalistką :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem tradycjonalistką :) wolę płynny podkład, ewentualnie żelowy jak Rimmel.
Usuńlubie mineralki ,choc rzadko po nie siegam nie wiem czemu :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe... :)))
OdpowiedzUsuń