Haul Urodzinowy

Witajcie :) 

czas na urodzinowego posta, zapowiadanego na facebooku. Uwielbiam miesiąc maj, nie tylko dlatego, że są wtedy moje urodziny, ale też dlatego, że wszystko budzi się do życia, rozkwita i jest w końcu zielono i słonecznie. Przynajmniej z tego założenia wychodzę. 

Przechodząc do rzeczy, dostałam od moich znajomych bon do wykorzystania w Douglas, trafili z tym idealnie bo planowałam zakup pędzli akurat w Douglas! Nie czekając długo postanowiłam od razu go zrealizować.

Drugi sklep Yves Rocher, to także pewnego rodzaju promocja z okazji moich urodzin. Otrzymałam na mejla zniżkę -50% oraz dodatkowo 10% na pierwszy produkt oraz 3 produkty na urodziny wybrane przez Yves Rocher. Nie chciałam zamawiać online i czekać (no tak po co czekać jak można iść i kupić) więc zabrałam ze sobą wszelkie potrzebne rzeczy, wydrukowany kupon i poszłam. Wcześniej oczywiście przejrzałam, które produkty są warte uwagi bo przecież to moje pierwsze większe zakupy w tym miejscu. Do tej pory miałam tylko dwa żele i bardzo je lubiłam. 






Zaczynając od żeli od lewej: kawowy - niesamowicie pobudzający zapach, wielbicieli kawy na pewno postawi na nogi. Drugi to owoc granatu, świeży, słodki ale orzeźwiający zapach.  Trzeci to zapach karamboli czyli oskomian pospolity. Bardzo fajny zapach, także słodki, ale nie przesłodzony. 


Jak już ostatnio Wam pisałam, moja cera staje się powoli naczynkową. Niestety jest to genetycznie uwarunkowane i mimo, że oddalałam od siebie tę myśl to patrząc na moją mamę, babcię, ciocię... muszę przywyknąć do tego i zamiast leczyć zapobiegać. Dlatego zaopatrzyłam się w krem z filtrem także na dzień. Ten z Iwostinu jest na dzień i na noc i można stosować go kilka razy w dzień. A co za tym idzie szybko się pewnie zużyje. Dlatego postanowiłam z tej serii do cery wrażliwej skłonnej do zaczerwień oraz naczynkowej zakupić krem do twarzy i pod oczy odżywczy. Powiecie, ale po co mi kolejny krem pod oczy? A no to już tłumaczę: Iwostin ma formę żelu i jak się okazało, nie można go często stosować bo może wysuszyć :( Dlatego padło na krem pod oczy z tej serii  odżywczy.


Odkąd używam maskary z MNY Lash Sensational musiałam naprawdę męczyć się z jej zmyciem. I chociaż może brzmi to negatywnie to wcale to nie jest duża wada. Ale o niej napiszę innym razem. Dlatego kupiłam płyn dwufazowy, który ma dobre opinie na wizażu i na blogach. No i dodatkowo do nawilżania kupiłam koncentrat/serum nawilżające. Idealnie można go łączyć z kremem z filtrem. 



A to już moje prezenty od Yves Rocher. Maskara słynna już na blogach i nie tylko - Sexy Pulp, tym razem wersja limitowana różowa. Krem do rąk z arniką oraz płyn micelarny z serii dla skóry wrażliwej. 


A na koniec duża torba, plastikowa, na lato idealna na plażę :D To także prezent od Yves Rocher. Także warto było skusić się na zakupy u nich. 


Przechodząc do zakupów z Douglas - czyli pędzli Zoeva, mogę powiedzieć tylko jedno: One są cudowne <3. Tak miękkie, dobrze wyprofilowane i poręczne. Kupiłam pędzle do twarzy bo do oczu mam wystarczającą ilość. 




Pierwszy raz mam mini skunksa, nie wiem czy taki pędzel mi przypadnie do gustu. Zobaczymy jak się nim pracuje, wzięłam mini, z myślą o różu czy minerałach. Może nie będę potrzebowała większego. 

Na dzień dzisiejszy jestem mega zadowolona z moich zakupów, pędzle to planowany zakup a jednak jako prezent :) 

Macie coś z w/w produktów? Czy lubicie firmę Yves Rocher/ich produkty? Dajcie znać!

Pozdrawiam
Lena

27 komentarzy:

  1. Również uwielbiam maj ze względu na moje urodziny i piękne widoki natury ;) Fajne produkty z Yves Rocher, jakiś czas temu też zrobiłam tam duże zakupy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ja uwielbiam, jestem uzależniona. nie wszystko się u mnie sprawdza, nie przepadam za większością zapachów wód toaletowych, ale kosmetyki są bardzo przyjemne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pędzle Zoeva kocham i zazdroszczę, że masz do nich dostęp stacjonarnie <3 A z YR znam większość rzeczy które kupiłaś i uwielbiam! Ale ten krem do cery naczynkowej jest dla mnie nowością, więc napisz o nim koniecznie coś więcej!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny prezent od nich dostałaś :) Same cudowne rzeczy widzę i takie kolorowe!

    OdpowiedzUsuń
  5. O widzisz :D mam nadzieję, że mi się YR sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Większość rzeczy sprawdzałam właśnie u Ciebie moja droga :) wiedziałam, że mogłam u Ciebie znaleźć parę produktów, które mnie interesowały :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno dam znać :) Na razie ten z Iwostin daje radę, ale póki co nie mam widocznych naczynek gołym okiem, a jedynie pod lupą więc zapobiegam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Prawda? :) Teraz będę się miziać i miziać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne zakupy z YR, większośc produktów miałam bo często tam kupuję :) A pędzle Zoeva to moje marzenie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Miłego używania, same dobroci :) A pędzli zazdroszczę ;P

    OdpowiedzUsuń
  11. Pędzle *.* Wyglądają cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie czytałam opinie o nim, jedni go uwielbiają drudzy nienawidzą. Coś w tym musi być ;) Jeszcze go nie używałam więc nie wiem jak ja go będę odbierać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Marzenia są po to by je spełniać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Za YR nie przepadam, ale te pędzle Zoeva są przecudowne!

    OdpowiedzUsuń
  15. Malinowa Chatka25 maja 2015 23:11

    Granat z YR-mój ulubiony zapach.

    OdpowiedzUsuń
  16. Tych pędzli to Ci zazdroszczę, w ogóle świetne nowości ! :)
    Też mam w maju urodziny :p

    OdpowiedzUsuń
  17. Anastazja K.26 maja 2015 14:04

    nie wiedzialam, ze Zoeva jest w Douglas! musze tam isc i obczajc pare pedzelkow! mialam ten plyn dwufazowy z YR i dobrze go wspominam))) Super ze na Urodziny dostalas maskare, bo jest swietna, mi s kolei dali zestaw bizuterii(((

    OdpowiedzUsuń
  18. W niemieckim Douglas :) Nie wiem jak jest w Polsce bo od jakiegoś czasu mieszkam właśnie w Niemczech :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ooo Jak miło :D majowe dziewczyny jesteśmy :D

    OdpowiedzUsuń
  20. oby wszystko się sprawdziło. ostatnio płyn dwufazowy mi się wylał i była rozpacz ;) musiałam sprzątać, a i tak nic mi nie zostało, więc wywaliłam wszystko ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. O jaa;/ współczuję, ale widziałam na insta, że robiłaś porządki ogólnie w kosmetykach więc podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Tak, robiłam porządki w mieszkaniu, ale też w życiu ogólnie. Etapami. Zrobiłam sobie miesiąc przerwy i pierwszy tydzień czerwca zarezerwowałam na pozbywanie się niedobitków. Mam takie kupki z rzeczami do wydania w domu i czekają, aż znajdę czas. Jak już się pozbędę kolejnej partii, zrobię trochę porządku, poprzestawiam, znajdę miejsce na to, czego używam najczęściej, to później znowu zrobię przerwę, ale chyba na dłużej. Tak do września. I wtedy się przyjrzę temu, co jest, co jest potrzebne, itd. Tzn jak coś mi jest potrzebne to idę i to kupuję, ale zanim to kupię zawsze daję sobie 2 tygodnie czy na pewno tego potrzebuję.. albo dłużej. Jeśli chodzi o kosmetyki to pielęgnację jednak da się zużyć, a lakiery do paznokci nałożyć ostatni raz i też się ich pozbyć (tych mniej ciekawych, bo przecież czym byłoby moje życie bez lakieru do paznokci)

    OdpowiedzUsuń
  23. O, muszę zrobić takiego posta. ;) I iść po tę torbę do YR, bo dostałam kupon wczoraj.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam nadzieję, że u Ciebie się spisze dobrze i będziesz zadowolona:) Dla mnie on był stanowczo za tłusty, mazał po twarzy mi ten makijaż, trochę zmywał, ale nie domywał do końca i potem przy myciu buzi i tak miałam lekkie pandy pod oczami, a czasem nawet rano, jak sie obudziłam...

    OdpowiedzUsuń
  25. Pędzle z Zoevy wyglądają cudownie :) Sama mam na nie wielką ochotę, ale chyba postawię na zestaw, bo wychodzi dużo korzystniej cenowo. Tylko najpierw muszę uzbierać na ten cel fundusze :P
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Wasze słowa są dla mnie ważne.
Jeśli macie jakieś pytania - piszcie pod postem, a odpowiem na każde.

Copyright © 2014 Świat Leny , Blogger