Nowości - pędzle Zoeva

Witajcie :)

o tych pędzlach naczytałam się baaardzo dużo. Sporo z Was także na swoich blogach opisywało je, ich jakość, oraz to jak się sprawują w makijażu. Postanowiłam więc zamówić pędzle do oczu, ponieważ tych w zasadzie bardziej potrzebowałam. Pędzle do twarzy z Hakuro są dla mnie wystarczające na obecną chwilę. 

Całość przyszła do mnie tak zapakowana w czarny papier oraz z widoczną naklejką.


Po rozpakowaniu tego papieru ukazały się pędzle, które były dodatkowo zapakowane w oddzielne saszetki. Do tego dołączona jest również karteczka z imionami osób, które przygotowały oraz pakowały ten zestaw pędzli. To taki miły i sympatyczny akcent, bardzo mi się to spodobało. 


Pędzle są zgrabne, mniejsze niż pędzle Hakuro, bardziej poręczne i lekkie. 
Każdy z pędzli ma na trzonku wygrawerowaną nazwę Zoeva, nazwę pędzla oraz jego numer. 


Jeśli chodzi o włosie to każdy pędzel jest bardzo przyjemny, miły w dotyku. Włosie jest zbite, gęste i dobrze osadzone w skuwce. 



Same pędzle wyglądają na solidne i porządnie zrobione. 




Jak już pisałam, każdy z pędzli jest pakowany osobno w taką saszetkę oraz dodatkowo jest także w folii. 


Na odwrocie każdej saszetki widnieje nazwa firmy, numer pędzla, nazwa oraz adres strony internetowej. Tę naklejkę można bez problemu odkleić :)



Jestem bardzo podekscytowana tymi pędzlami, długo na nie się "czaiłam" i myślałam o zakupie ponieważ nie jest to tani zakup. Wybierając te pędzle myślałam o tym, czy spełnią one moje oczekiwania oraz o tym aby w końcu zacząć regularnie malować. 

Fazę testów czas rozpocząć. 

Jeśli macie te pędzle, dajcie proszę znać jak u Was się one sprawdzają :)

Pozdrawiam
Lena
           

18 komentarzy:

  1. czekam na t jak się sprawdzą :) ja pracuję na inglocie i bardzo sobie chwalę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam i nie mam dostępu do Inglota nawet więc nie wiem jakie są te ich pędzle :) Ale skoro są dobre, to super :D W końcu co polskie to polskie :)

      Usuń
  2. ja również czaję się na kilka pędzelków z tej firmy ale będę je kompletować powoli ze względu na cene :) zazdroszczę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postanowiłam, że w momencie kiedy będę mogła to kupię kilka pędzli do max 40 euro :) Tak pozostało i w końcu się spełniło marzenie :D

      Usuń
  3. śliczne:)
    ja się czaję na te pink gold...

    pozdrawiam serdecznie
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolę te klasyczne, nie podobają mi się te pink gold :/

      Usuń
  4. Ahhh boskie są ;) też muszę zamówić. ..

    OdpowiedzUsuń
  5. ile za nie zapłaciłaś? rozważam ich kupno :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam te pędzle ;) Mam do pudru i różu i jest między nami wielka miłość ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zazdroszczę !!! Ja też czaje na nie od daaawna, ale jestem w fazie "zbierania" na nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam kilka pędzli tej marki, na razie używałam skośnie ściętego do linera oraz 'jajeczka' do różu. Obydwa spisują się doskonale, choć skośnie ścięty jest dość szeroki (pierwotnie miał być do brwi, ale niestety jego szerokość na to nie pozwala) dlatego używam go do linera, a do brwi pozostał mój ukochany Hakuro H85 (zdaje się). Natomiast 'jajko' do różu jest genialne, zwłaszcza się sprawdzi przy miękkich różach bo pięknie nakłada i rozciera róż na policzkach. Uwielbiam te pędzle.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądają super! Aż mam ochotę sobie je kupić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dużo na ich temat ostatnio mówiła maxineczka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyglądają super, ale obecnie wystarczają mi moje pędzle z Hakuro. :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Wasze słowa są dla mnie ważne.
Jeśli macie jakieś pytania - piszcie pod postem, a odpowiem na każde.

Copyright © 2014 Świat Leny , Blogger