Pędzle Jessup zestaw T222

Witajcie :) 

I znowu po dłuższej przerwie wracam do Was z postem! Czasami tak bywa,że nie mam weny do pisania, nie wiem jak złożyć tekst aby to brzmiało logicznie i sensownie. Dlatego wolę napisać porządnie coś, z czego skorzystacie niż "na odwal".

Dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć o zestawie pędzli Jessup T 222, który kupiłam w kwietniu (2018) i myślę, że po takim rczasie używania jest już pora na wystawienie opinii.

Kupując ten zestaw raczej nie kierowałam się żadnymi opiniami wcześniej, przegląałam dostępne na niemieckim Amazon produkty marki Jessup. Nie byłam w ogóle wtedy świadoma, że są one także dostępne na aliexpress. I tam podejrzewam, że są trochę tańsze. Swoje kupiłam za 20 euro. Niestety cena ta poszła w górę i teraz koszt takich pędzli na Amazon to 40 euro. 


Zestaw składa się z 15 pędzli, jednak jeden gdzieś się zapodział i nie mogłam go znaleźć. Nie jest jednak aż tak istotny w tym zestawie. Są 4 pędzle do twarzy i 11 do oczu. Zacznę od tego, że jest to zestaw z białymi trzonkami, które nie tylko prezentują się pięknie, ale są dość solidne. Skuwki mają w kolorze różowego złota. Włosie jest syntetyczne, jest miłe w dotyku, nie drapie. Całość prezentuje się niezwykle elegancko. 


Do twarzy w zestawie znajdziemy 4 pędzle. Pędzel do pudru, do konturowania, do różu/bronzera mniejszy oraz do rozświetlacza. 
Jeśli chodzi o używanie tych pędzli to akurat najczęściej z całej 4 sięgam po pędzel do pudru 106. Jest przyjemny, dobrze się nim nakłada puder. Pędzel o podwójnym kolorze włosia, ten mniejszy 110, nadaje się do precyzyjnego konturowania, także do mniejszych powierzchni jak nos. 


Pędzel do konturowania 101 jest fajnie wyprofilowany, ścięty w duże jajo zakończone szpicem. Ten pędzel dobrze nadaje się do konturowania, ocieplania twarzy, dobrze się nim blenduje produkt i nie robi plam. Mniejszy do rozświetlacza 105, też się dobrze sprawdza w tej roli i odkąd zaczęłam używać rozświetlacz to w sumie też po niego sięgam częściej. 


Pędzle do oczu są w tym zestawie według mnie dobrze dobrane. Znajdziemy  tu pędzle do nakładania produktu, do blendowania, do precyzyjnego nakładania czy punktowo. Do brwi oraz do kresek także się tu znalazły.


Jest pędzel do korektora 142, który ma podwójny kolor włosia. Ja jednak używam go do kilku celów. Nie tylko do korektora bo w tej kwestii akurat najmniej. Bardziej jako pędzel do nakładania i rozprowadzania bazy pod cienie. Rozcieranie nim kremowych cieni to bajka. Uwielbiam ten pędzel. 

Pędzle do blendowania można podzielić tu na mniejsze i większe, ze wztględu na zasięg. Są pędzle, którymi wyblendujemy pięknie transferowy cień i są pędzle, które się idealnie sprawdzą do mniejszej chmurki. 

Pędzle 221,228,227 są tak naprawdę dla mnie zamiennikami do blendowania. Jeśli jakiś mam brudny to sięgam po drugi. Są miękkie, ładnie pracuje się z nimi. Pędzel 234 dobrze się nadaje do nakładania cieni, folii, cieni na mokro.Do dolnej powieki sięgam po 223 czyli ten o dwukolorowym włosiu. Pędzli do kresek nie używam. Pędzel do brwi czasem, chociaż wolę z Zoevy. 


Pędzle mam w użytku już naprawdę kilka miesięcy i to są najczęściej używane przeze mnie pędzle obok pędzli Zoevy.  

Włosie nie wypada, nie odkształca się. Dobrze się dopiera. Jedyna rzecz, którą zauważyłam to jest taka, że napisy już powoli się z niektórych pędzli ścierają. 

Mogę Wam naprawdę polecić taki zestaw jeśli szukacie jakiegoś zestawu. Wzięłam na wypróbowanie, a okazuje się, że to naprawdę niezłe pędzle. 

Dajcie znać czy Wy też jesteście w posiadaniu i użytkowaniu tych pędzli? A jeśli macie inne z Jessup to jakie macie swoje doświadczenie z nimi?

Pozdrawiam
Marlena 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Wasze słowa są dla mnie ważne.
Jeśli macie jakieś pytania - piszcie pod postem, a odpowiem na każde.

Copyright © 2014 Świat Leny , Blogger