Bogini Brązu i Strefa komfortu #glamshop
Witajcie!
przepiękne koloryu, super pigmentacja..Cienie Hani (digitalgirl) są jednymi z moich ulubionych. A kiedy wydała palety także zapragnęłam je mieć w swojej kolekcji. Była ku temu okazja przy promocji na stronie Glamshop. Co prawda często są promocje na stronie, ale nie korzystałam z nich do momentu kiedy chciałam obie palety. No i skorzystałam z promocji 15% na cały asortyment.
Palety są przepiękne. Począwszy od samego opakowania, które naprawdę nie odbiegają moim zdaniem od wysokopółkowych. Mieniące się kolory, piękne brązy w Bogini brązu, odbijąjące światło i mieniące się na wszystkie odcienie tęczy.
Tekturowe opakowania, ale solidne. Nic się z nimi nie dzieje. Są stabilne. Łatwo się je też czyści.
Same cienie są dobrze napigmentowane, lekko się osypują ale dosłownie minimalnie. Łatwo się z nimi pracuje, pięknie się łączą i można stworzyć nimi wszelkie kombinajce makijażowe.
Mamy tu i soczystą pomarańczę i oliwkowy cień, brązy, satynowe i matowe oraz perłowe cienie.
Każdy myślę znajdzie dla siebie odpowiednią paletę. Czy to misz masz jak w Bogini Brązu czy brązy w Strefie komfortu.
Poza paletami skusiłam się także na dwa róże "Panna młoda" oraz "ulubiony". Dodatkowo też wzięłam dwa pędzle. Jeden do blendowania O108 oraz do różu/bronzera T111. Pędzel do blendowania całkiemfajny, fajnie się nim blenduje, rozciera cienie. Pędzel do różu też fajny, nakłada odpowiednią ilość produktu i ładnie rozciera.
Częściej sięgam jednak po Strefę komfortu, kolory, które sa w niej bardzo mi odpowiadają, burdundy i brązy. Ciepłe kolory, których zawsze się bałam a jednak niepotrzebnie.
Macie może w swojej kolekcji te palety? Dajcie znać w komentarzach :)
Pozdrawiam
Lena
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. Wasze słowa są dla mnie ważne.
Jeśli macie jakieś pytania - piszcie pod postem, a odpowiem na każde.