Ulubieńcy czerwca

Witajcie!

czerwiec już minął, zatem czas na podsumowanie najczęściej używanych przeze mnie kosmetyków, takich perełek, które naprawdę się u mnie sprawdzają.


Produktów nie jest dużo, aczkolwiek wybrałam takie, po które naprawdę najczęściej sięgałam. Ominęłam też takie, które ciągle się u mnie sprawdzają. I mam w zamyśle już post o tym, jakie kosmetyki kupuję ciągle kiedy się skończą bo jest kilka takich.
Głównie są to kosmetyki do twarzy bo postawiłam na pielęgnację oraz więcej się malowałam (nie w upały - te u nas minęły dawno).



Oczyszczanie twarzy: tutaj mam łagodzącą emulsję myjącą z ekstraktem z żyuwokrostu z Vianka oraz peeling z Biolove z borówką. Oba produkty są bardzo delikatne i nie powodują podrażnień. Założenie Vianka jest łagodzące i taki właśnie jest ten kosmetyk. Łagodzi podrażnienia, pozostawia skórę miłą w dotyku i nie ściąga. Biolove miło i delikatnie peelinguje skórę twarzy. Skóra jest oczyszczona, miła w dotyku i gładka.


Oczy i brwi:  tutaj mam cienie do brwi, taki fajny zestaw od firmy Sensique. Te kolory są idealne dla moich brwi. Ładnie podkreślają je, cienie są chłodne, można przyciemnić, dobrze wypełnić brwi. Tusz do rzęs z Clinique ładnie rozdziela rzęsy, dodaje im objętości, ładnie wyciąga do góry. Nie odbija się, nie kruszy. Długo pozostaje świeży. Jeden z moich naj naj tuszy, niestety jego minusem jest cena - 19 euro. Baza pod cienie albo i samodzielny cień czyli Color Tatoo z Maybelline kremowy cień o nr 91 Creme de Rose. A na koniec zmywamy to wszystko pianką do demakijażu z KIKO. Jest to moje drugie opakowanie - uwielbiam! 


Oczy i usta: korektor z Rimmel w najjaśniejszym odcieniu, stosuję go pod oczy i bardzo fajnie się sprawdza. Nie wysusza okolicy pod oczami, ładnie przykrywa lekkie zasinienia bądź niedoskonałości. Baza pod pomadkę z Golden Rose otrzymałam na konferencji po warsztatach z Karoliną Zientek. Pomyślicie sobie a zwykły balsam. Ale ja sprawdziłam jego działanie na pomadkach z Golden Rose oraz moich ulubionych z NYX. Nie wysuszają tak ust i trzymają się dłużej więc działa! Taka kombinacja jest najlepsza. No i na koniec odcień, który często nosiłam to MILAN z NYX - matowa pomadka w płynie.



Także tak właśnie prezentują się moi czerwcowi ulubieńcy. Dajcie znać czy coś z w/w produktów i u Was się sprawdziło tak jak u mnie :)

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Wasze słowa są dla mnie ważne.
Jeśli macie jakieś pytania - piszcie pod postem, a odpowiem na każde.

Copyright © 2014 Świat Leny , Blogger